Przypominamy już w piątek 25-09-2015 widzimy się wszyscy zawodnicy i trenerzy (z wyłączeniem grup mających zajęcia) klubu w specjalnych pamiątkowych koszulkach (lub innych klubowych)  nad Jeziorkiem Czerniakowskim o godzinie 19:00, aby uczcić dzień w którym Eugeniusz Lokajski, nasz bohater Powstania Warszawskiego ostatni raz spoglądał na nasze kochane miasto. Wszyscy zrobimy znak Polski Walczącej i w ten sposób damy znać Panu Eugeniuszowi, że pamiętamy! Cześć jego pamięci!

Mecz ligowy z UKS 321 Warszawa był dla nas dobrym sprawdzianem i możliwością pokazania się zawodnikom, którzy do tej pory mniej grali. Pokazał nam, że praca wykonywana na treningach, ciągłość szkolenia oraz gra według ustalonych i trenowanych schematów daje wymierne efekty. Dzięki wyżej wymienionym czynnikom jesteśmy w stanie narzucać swój styl gry oraz dyktować warunki na boisku. Dziś byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym i graliśmy na zadowalającym poziomie skuteczności. Wysoki wynik jest zasługą solidnej pracy każdego z zawodników na przełomie całego spotkania i odpowiednią realizacją założeń. Poza tym widać było dużą różnicę na naszą korzyść pod względem przygotowania motorycznego. Jestem bardzo zadowolony z naszej dzisiejszej postawy. Wiem, że stać nas na narzucanie każdemu rywalowi naszych warunków. Potrzeba tylko odpowiedniego nastawienia. Takie dziś zaprezentowaliśmy i wygrywamy zasłużenie. MS

UKS 321 Warszawa – K.S. Delta Warszawa 0:7 (0:3)

Skład: Machera K. - Puchniarz F. (35' Zając Ł.), Domański F., Kiewesz P. - Rogulski K., Mata K., Malicki A., Kalinowski M., Maziarczyk M. - Woltyński J., Gąska H.

Bramki: 2' Mata K. - Malicki A., 23' Domański F. - Malicki A., 31' Gąska H. - Rogulski K., 36' Woltyński J. - Malicki A., 47' Woltyński J. - Kalinowski M., 50' Maziarczyk M. - Kiewesz P., 65' Rogulski K. - Gąska H.

Szanowni Państwo kolejny sezon już w toku. Jak zawsze bardzo prosimy rodziców, których dane uległy zmianie o przesłanie nam nowych. Głównie chodzi tu o numery telefonów i adres zamieszkania. Musimy mieć zawsze możliwość kontaktu z Państwem dlatego sprawa naprawdę jest ważna. Dziękujemy za zrozumienie.

Zadania jakie stoją przed naszym drugim zespołem są odmienne, niż te, które stawiamy przed zespołem pierwszym. W starciu z Żyrardowianką mieliśmy przećwiczyć pewne schematy zachowań boiskowych, które pozwolą nam na sprawniejsze decydowanie o obliczach meczu. Mimo szczerych chęci i bardzo dobrej postawy poszczególnych graczy, w pierwszej połowie, mimo posiadania optycznej przewagi, nie potrafiliśmy przekuć jej w korzystny dla nas rezultat. W drugiej odsłonie potrafiliśmy nieco bardziej zdecydowanie operować w środkowej strefie, co pozwoliło nam na przejęcie kontroli nad meczem i wyprowadzanie  groźnych sytuacji, mających na celu wyrównanie stanu rywalizacji. Jak okazywało się wraz z przebiegiem kolejnych  boiskowych minut, precyzja oraz trafność podejmowanych decyzji to cechy, których nam permanentnie brakowało. Mimo porażki cieszę się, że była możliwość sprawdzenia przydatności meczowej zawodników, którzy jak dotąd mniej grali oraz zweryfikowania ich odporności na meczowy stres. MS

K.S. Delta Warszawa – Żyrardowianka Żyrardów 1:3 (0:2)

Skład: Machera K. - Kiewesz P., Mikołajewski E., Szczepański J. - Brzeziński K. (56' Rogulski K.),  Mata K., Kalinowski M. (50' Kruszewski K.), Bukowski M., Maziarczyk M. (50' Malicki A.) - Gąska H. ( 55' Rychłowski J.), Woltyński J, (50' Konopczak J.)

Bramka: 51' Kruszewski K. - Brzeziński K.

W perspektywie zachowań poszczególnych rodziców i zawodników w lipcu i sierpniu mam parę przemyśleń i wniosków. Co bolesne – nie są to sprawy poruszane pierwszy czy nawet piąty raz.  Chcę podkreślić na samym początku że wnioski owe nie dotyczą w jakiejkolwiek formie sprawy komfortu mojej pracy, czy ambicji  klubu dotyczących osiągania wysokich wyników sportowych. Rzecz ma bezpośrednie przełożenie na rozwój chłopców i długofalowy sens tego co robią. Wiąże się to z elementarną logiką rozwoju sportowego i logiką działania w życiu w ogóle. Wakacje dla piłkarza to nie to samo co wakacje dla zwykłych ludzi. Jeżeli decydujemy się na członkostwo w klubie piłkarskim i decydujemy się angażować emocjonalnie, finansowo, logistycznie oraz pod wieloma innymi względami to decydujemy się nie tylko na radość dziecka z gry w piłkę, ale także podejmujemy zobowiązania wobec innych zawodników oraz ich rodziców. Piłka nożna to sport drużynowy, nie indywidualny. Zachowanie poszczególnych jednostek ma wpływ na działanie grupy. Nie oczekujmy sukcesów, jeżeli nie potrafimy zrozumieć na tyle elementarnych zasad. Mnie dziwią niezmiernie sytuacje, gdy zawodnik jedzie na obóz szkoleniowy do Niechorza na 10 dni, pracuje w pocie czoła, wykonuje sumiennie plan treningowy ułożony przez trenera, tak aby być jak najbardziej gotowy do zaprezentowania swoich umiejętności w meczach ligowych, po czym... wyjeżdża na 10 dni wylegiwać się na plaży. Kompletnie bez sensu. Rozumiem inne czynniki życiowe mające wpływ na takie a nie inne postępowanie, ale jednak ciężko mi przejść obojętnie obok marnotrawienia pracy, jaką chłopcy wykonali. Bo to o nich w tym wszystkim chodzi, Nie chcę by ktokolwiek odnosił to bezpośrednio do siebie, gdyż zarówno w grupie 2002 jak i 2003 zdarzyły się podobne przypadki. Na szczęście, wskutek podziału na pierwszy i drugi zespół będziemy mogli odpowiednio dzielić chłopców na tych poważnie traktujących sprawę i na tych, którzy chcą tylko uprawiać rekreację. MS