|
|
Gmurek Sebastian
Trener |
| |
|
|
Derbin Bartłomiej |
MKS Kryształ Glinojeck
|
|
|
|
Jaworski Filip |
RKS Okęcie Warszawa
|
|
|
|
Kopciński Krzysztof |
MKS Kryształ Glinojeck
|
|
|
|
Trzeciakowski Krzysztof |
RKS Okęcie Warszawa
|
|
|
|
Kryształ Glinojeck - XXI kolejka (zaległa) |
26-05-2010 |
Zespół Kryształu przystąpił de tego meczu w eksperymentalnym składzie. Było to efektem strajku doświadczonych zawodników, którzy bardziej zainteresowani są walką o zaległe pieniądze niż rywalizacją sportową. Być może dzięki temu meczowi niektórzy przejrzą na oczy i zaczną stawiać na młodzież. Mało doświadczeni, ale ambitni i rządni gry gospodarze mimo fatalnego początku zagrali dobry mecz i tylko brak ogrania sprawił, że prowadząc 3:1 pozwolili sobie na stratę punktów. Jednak takie spotkania zaprocentują w przyszłości. Dzisiaj pierwszoplanową postacią na boisku był Krzysztof Kopciński, który prowadził grę Kryształu. Doskonały mecz okrasił zdobyciem klasycznego hat-trica. W barwach gospodarzy oglądaliśmy też Bartłomieja Derbina. SG
Kryształ Glinojeck – MKS Przasnysz 3:3 (0:1)
|
|
|
Odwołane treningi ! |
23-05-2010 |
UWAGA ! W związku z zagrożeniem związanym z wysokim stanem Wisły odwołane zostały na polecenie Pani Prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz poniedziałkowe zajęcia szkolne. Dbając o bezpieczeństwo naszych chłopców klub nasz również odwołuje wszystkie treningi poniedziałkowe. Prosimy o powiadomienie wszystkich kolegów i znajomych. |
|
|
RKS Okęcie Warszawa - XXVII kolejka |
22-05-2010 |
Po niezłym aczkolwiek przegranym meczu z liderem piłkarze Okęcia z nadzieją jechali na kolejną potyczkę ligową do pobliskiego Wyszkowa. Niestety wszyscy jak najszybciej chcielibyśmy zapomnieć o tym spotkaniu. O ile przed przerwą goście próbowali grać w piłkę, a gospodarze wykorzystali ich gapiostwo to druga odsłona była już jednostronnym widowiskiem. W efekcie mecz zakończył się siedmio bramkowym zwycięstwem gospodarzy. Proste błędy i brak organizacji gry doprowadziły do takiego stanu rzeczy. Cały mecz rozegrał Krzysztof Trzeciakowski. Nie można odmówić mu ambicji i zaangażowania, ale sam nie był w stanie poprawić gry swojego zespołu. Filip Jaworski spędził na boisku ponad pół godziny. SG
Bug Wyszków - RKS Okęcie Warszawa 7:0 (2:0) |
|
|
Kryształ Glinojeck - XXVII kolejka |
22-05-2010 |
Źle się dzieje w zespole Kryształu. Brak porozumienia między zarządem, a zawodnikami w prostej linii przekłada się na wyniki sportowe. Potwierdzeniem takiego stanu rzeczy był sobotni pojedynek z broniącymi się przed spadkiem zawodnikami Błękitnych Gąbin. Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando gości, co udokumentowali dwoma trafieniami. Ponadto za dyskusję z kibicami z boiska został usunięty bramkarz gospodarzy. Po przerwie gra się wyrównała, ale poza bramką honorową na nic więcej gospodarzy nie było stać. W barwach drużyny z Glinojecka wystąpili tradycyjnie Bartłomiej Derbin oraz Krzysztof Kopciński. SG
Kryształ Glinojeck – Błękitni Gąbin 1:2 (0:2) |
|
|
RKS Okęcie - XXVI kolejka |
15-05-2010 |
W 26 kolejce drużynę Okęcia czekało jedno z najcięższych spotkań w rundzie. Na stadion przy ulicy Radarowej przyjechał lider rozgrywek Ursus Warszawa. Obie drużyny potrzebowały punktów, Okęcie aby zapewnić sobie spokojne utrzymanie, zaś Ursus aby udowodnić dominację w lidze. Faworytem zdecydowanie był Ursus, który jednak nie spodziewał się tak ciężkiej przeprawy, zakończonej wymęczonym zwycięstwem. O wygranej zaważyła bramka strzelona w trakcie pierwszej połowy po błędzie środkowego obrońcy gospodarzy. Była to pierwsza groźna sytuacja pod bramką Okęcia. Po straconym golu Okęcie nie poddało się i próbowało wyrównać, nie zdołało jednak postawić „kropki nad i”. W drugiej połowie nie było już tyle ciekawych sytuacji, a końcówka meczu to „Obrona Częstochowy” pod bramką Ursusa. Należą się wielkie brawa drużynie Okęcia za ambicję i otwartą grę. Na boisku nie było widać różnicy poziomów pomiędzy drużynami, a mecz był zdecydowanie na remis. Dziwi jednak postawa drużyny KS Ursus, gdyż przyszła 3-cia siła Warszawy (jak o sobie piszą) powinna prezentować zupełnie odmienny styl gry. Działacze i zawodnicy o meczu z 26 kolejki z Okęciem powinni jak najszybciej zapomnieć. Z naszych zawodników kolejny cały mecz rozegrał Krzysztof Trzeciakowski który zaprezentował się bardzo dobrze, a wracający po kontuzji Filip Jaworski pojawił się na boisku na ostatnie 15 minut. SG
RKS Okęcie Warszawa – Ursus Warszawa 0:1 (0:1)
Skład: Kruszewski - Baranowski, Figaszewski K., Wiśniewski - Eibl A. (’60 Krawczyk), Czachowski, Trzeciakowski K. – Rudnicki (75’ Świtalski), Kowalski (’70 Pieniążkiewicz M.) – Biechoński P. (‘75 Jaworski F.) – Prażuch |
|
|
Okiem trenera Sebastiana Gmurka |
15-05-2010 |
Za nami kolejne półtora miesiąca rywalizacji na boiskach niższych lig mazowieckich. Nasi podopieczni reprezentujący barwy Okęcia Warszawa poznają smak walki o ligowy byt. Na początku ich drogi w piłce seniorskiej to ciekawe doświadczenie. Oczywiście zawsze lepiej toczyć bój o najwyższe laury, ale bywa to niemożliwe. Poza tym trzeba umieć sobie radzić w różnych okolicznościach. Jednak dla nas istotne jest to, że mają oni okazję do regularnych występów. Jak pokazują kolejne spotkania nie odgrywają roli statystów, a są znaczącymi ogniwami w układance jaką jest skład drużyny piłkarskiej. Powinno to dać do myślenia trenerom i znawcom futbolu. Kiedy obserwuję jaką rolę spełniają młodzi adepci sztuki piłkarskiej ogarnia mnie przerażenie. Niższe ligi od lat stanowią przechowalnię przebrzmiałych zawodników, którzy grają dla paru groszy. Prezesi zaślepieni żądzą awansu sportowego nie myślą, co będzie dalej. Wyższa liga to inne wymagania i konieczność zwiększania armii zaciężnej. Brak własnych wychowanków, przygotowanych młodych ludzi do rywalizacji na pewnym poziomie. W rzeczywistości wystarczy zaryzykować i zaufać. Dzisiaj na boisku rywalizuje lider IV ligi z zespołem walczącym na utrzymanie. W szeregach tego pierwszego wielu doświadczonych i dobrze opłacanych zawodników, a po przeciwnej stronie grupa w zdecydowanej większości młodych ludzi niemających ani pieniędzy ani warunków do pracy. Minimalnie wygrywa lider, ale wcale nie jest lepszym zespołem, a ponadto zwycięstwo zapewnia im jeden z najmłodszych graczy, który dopiero w ostatnim czasie dostał swoją szansę. Na tle gwiazd czołowej drużyny wyróżnia się niespełna osiemnastoletni piłkarz drugiej ekipy. Wydaje mi się, że daje to podstawę do zastanowienia się nad przyszłością. Kolejny przykład stanowi rywalizacja w jednej z lig okręgowych. Zespół, w którym zdecydowana większość to zawodnicy 18 i 19 letni z powodzeniem walczy o prawo gry w barażach o wyższą ligę. Nie byłoby to możliwe bez zaufania i dania im szansy. Ważna w tym wszystkim jest też wizja przyszłości. Zarówno chodzi o przyszłość swojej drużyny jak i polskiej piłki nożnej. Nie blokujmy rozwoju naszych nadziei i nie bądźmy zaślepieni przeszłością. W Polsce też mamy dobrych piłkarzy, ale musimy ich właściwie szkolić. Istotny element szkolenia stanowi jednak gra i nie można mówić, że zawodnik ma jeszcze czas i kiedyś będzie gotowy. Boisko uczy jak nic innego. Błędy każdy musi popełnić żeby stać się mądrzejszym i dojrzalszym. To jest piękno naszej dyscypliny sportu. Młodzi zawodnicy, którzy przeszli przez odpowiedni proces szkoleniowy i mający potencjał naprawdę są w stanie poradzić sobie nawet w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jednak, jeśli w to nie uwierzymy to nadal dwudziestoparolatków będziemy uznawać za nasze nadzieje na przyszłość. SG |
|
|
Kryształ Glinojeck - XXV kolejka |
12-05-2010 |
Drugie zwycięstwo z rzędu odniósł Kryształ Glinojeck. Tym razem w pokonanym polu pozostawił broniącą się przed spadkiem Przyszłość Włochy. W pierwsze połowie dopiero w doliczonym czasie gry udało się gospodarzom udokumentować swoją przewagę. Faul na Bartku Derbinie w polu karnym i bramka zdobyta z rzutu karnego. Po przerwie za sprawą Krzyśka Kopcińskiego podwyższyli prowadzenie i całkowicie opanowali sytuację. Potwierdzili to jeszcze dwoma trafieniami. Zarówno Bartek i „Kopeć” rozegrali pełne 90 minut. SG
Kryształ Glinojeck – Przyszłość Włochy 4:1 (1:0) |
|
|
RKS Okęcie Warszawa - XXV kolejka |
12-05-2010 |
Mecz dwóch drużyn walczących o utrzymanie nie stał na wysokim poziomie. Trudno się jednak dziwić skoro przegrywający niebezpiecznie zbliżał się do relegacji z ligi. Pierwsza połowa rozpoczęła się od przewagi gospodarzy, ale z upływem czasu coraz lepiej prezentowali się goście. Uczciwie jednak trzeba powiedzieć, że żadna ze stron nie była w stanie przeprowadzić składnej akcji. Sytuacja uległa zmianie po przerwie. Śmielej zaatakowali gracze Okęcia. Najpierw skończyło się na strzałach w słupek i poprzeczkę, ale między 55, a 62 drugą minutą mecz został rozstrzygnięty. Trzy szybkie bramki nie pozostawiły złudzeń Huraganowi. Goście zapisali na swoim koncie bardzo ważne trzy punkty. Cały mecz rozegrał Krzysztof Trzeciakowski. Z minuty na minutę czuł się coraz pewniej i jego występ należy ocenić jako poprawny. Z powodu urazu nie wystąpił Filip Jaworski. SG
Huragan Wołomin - RKS Okęcie Warszawa 0:4 (0:0)
Skład: Kruszewski - Baranowski, Figaszewski, Stańczykowski, Wiśniewski - Eibl A., Trzeciakowski K. – Rudnicki, Kowalski (’69 Pieniążkiewicz M.) – Biechoński P. (‘75 Kulesza) – Prażuch (’78 Świtalski)
Bramki: ’55 – Eibl, ‘57 – Kowalski – Kruszewski, ’61 – Stańczykowski – Biechoński P., ‘90+2 – Figaszewski - Świtalski |
|
|
Kryształ Glinojeck - XXIV kolejka |
09-05-2010 |
Pierwsze zwycięstwo w tej rundzie odnieśli gracze Kryształu Glinojeck. Dodatkowego smaku dodaje fakt, że było to w meczu derbowym. Patrząc na układ w tabeli były to bardzo ważne trzy punkty. Mimo nieudanego początku i bramki samobójczej goście potrafili się pozbierać i odwrócić losy meczu. W meczu wystąpili Bartek Derbin i Krzysiek Kopciński. SG
MKS Ciechanów - Kryształ Glinojeck 1:2 (1:1) |
|
|
RKS Okęcie Warszawa - XXIV kolejka |
08-05-2010 |
Coraz trudniejsza staje się sytuacja Okęcia Warszawa w walce o utrzymanie w IV lidze. Dzisiaj „lotnicy” nie sprostali wiceliderowi z Mławy, a uczciwie trzeba przyznać, że jak na zespół z czołówki prezentował się mizernie. Jednak jak widać wystarczyło to do zdobycia trzech punktów. Na boisku oglądaliśmy masę niedokładności, a niejednokrotnie nieporadność z obydwu stron. Nie mieliśmy okazji oglądać dzisiaj ani Filipa Jaworskiego, który zmaga się z urazem ani Krzysztofa Trzeciakowskiego. Ten ostatni nie znalazł uznania w oczach trenera. SG
RKS Okęcie Warszawa – MKS Mława 1:2 (0:2)
Skład: Kruszewski - Baranowski, Stańczykowski, Figaszewski, Wiśniewski – Kulesza (’46 Eibl), Krawczyk (25’ Kowalski), Czachowski – Prażuch, Kuć (’15 Pieniążkiewicz)– Biechoński (’75 Koczur) |
|