Dziś urodziny obchodzi Konanau Maksim

Szczęścia, zdrowia, pomyślności z okazji urodzin życzą rogate dusze znad Jeziorka.

W sobotni poranek rozegraliśmy trzeci mecz ligowy rundy wiosennej. Niestety po raz kolejny musieliśmy uznać wyższość rywala, gdyż przegraliśmy z Drukarzem Warszawa 4:3 (1:1). Po raz kolejny mógłbym powtórzyć, iż bardziej przegraliśmy sami ze sobą niż z przeciwnikiem, który doskonale wykorzystał wszystkie nasze błędy. W ważnym momencie sprezentowaliśmy dwie bramki przeciwnikowi, a warto dodać, że wszystkie gospodarze zdobyli ze stałych fragmentów gry. Szkoda wyniku, gdyż dwukrotnie wychodziliśmy na prowadzenie, którego w bardzo trywialny sposób zostaliśmy pozbawieni. Osobiście uważam porażkę za przykrą, gdyż przegraliśmy dziś z zespołem, który nie wykonał ani jednego ataku składającego się z więcej niż 3-4 podań. Jednak jak to mówią „less is more” i może na tym etapie jest to najważniejsze, co do mnie nie przemawia. Z drugiej strony nie potrafiliśmy wykorzystać słabości przeciwnika i śmiało powiem, że oddaliśmy dzisiejsze trzy punkty. Kolejna nauczka za nami, musimy się skupić na poprawie własnej gry, zachowaniu koncentracji przez cały mecz i już patrzeć na kolejny pojedynek, w którym zmierzymy się z FFA Warszawa. KT

KS Drukarz Warszawa – K.S. Delta Warszawa 4:3 (1:1)

Bramki: 10’ Kasprzykowski K. – Horodeński S., 34’ Ede B., 56’ Konanau M. – Woźniak A.

Skład: Jerke M. – Bakhno M., Konanau M., Ede B. – Mućko M., Kasprzykowski K., Plewka I., Lubelski M. – Horodeński S.

Wchodzący: Gawarecki K., Hoppe M., Krzeczunowicz A., Woźniak A.

Ponieważ w najbliższym czasie mamy kilka zgrupowań i obozy letnie chcemy uczulić wszystkich aby jeżeli chcą uzupełnić sprzęt na te wyjazdy nie czekali do ostatniej chwili. Magazyn nasz ma ograniczony zapas i jeżeli tuż przed wyjazdami dużo osób będzie chciało zakupić sprzęt to może się okazać, że czegoś brakuje. Dlatego zapraszamy zainteresowanych wcześniej, jeżeli czegoś zabraknie to zdążymy to jeszcze sprowadzić.

W czwartkowe popołudnie odbyła się konsultacja kadry Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej dla rocznika 2007. Nasz klub reprezentował Matsvei Bakhno, który na co dzień występuje w drużynie 2006. Matsvei zaprezentował się z bardzo dobrej strony, był jednym z najjaśniejszych punktów podczas konsultacji, co udokumentował wieloma trafieniami i wieloma kluczowymi podaniami. Cieszymy się z bardzo dobrego występu naszego podopiecznego i mamy nadzieję, że dzięki temu występowi stanie się etatowym kadrowiczem MZPN. KT

W drugiej kolejce rundy wiosennej zmierzyliśmy się na własnym stadionie z Legią Warszawa. Mecz był bardzo zacięty, obfitował w dużo emocji i niestety kontrowersji. Pierwsza połowa to nasza zdecydowana przewaga. Goście kilka razy zagrozili naszej bramce, głównie po stałych fragmentach gry. Z naszej strony brakowało dokładnego ostatniego podania i przede wszystkim skutecznego wykończenia. Równocześnie trzeba również uznać świetne parady bramkarza gości. Początek drugiej części meczu to nasz chwilowy przestój chwila przewagi Legii, zakończonej bramką, jak się okazało zdobytej po ewidentnym spalonym. Mimo tego sędzia nie przerwał gry, a my w defensywie zachowaliśmy się niepewnie i sprezentowaliśmy bramkę gościom. Po straconym golu ruszyliśmy do ataku tworząc sobie raz po raz dogodne okazje. Znów uzyskaliśmy przewagę w meczu, co udowodniliśmy bramką i kolejnymi sytuacjami. Legioniści ograniczyli się do uproszczonej gry i okazji w ataku szybkim. Kiedy wydawało się, że mecz już się zakończy, goście po kolejnym wybiciu piłki do przodu zdobyli drugiego gola. Szkoda, że po raz kolejny w meczu sędzia stanowczo się pomylił, gdyż zawodnik Legii zagarnął piłkę, która bardzo znacznie znajdowała się za linią boczną boiska. Mimo wszystko mecz uważam za bardzo udany. Chłopcy zagrali świetne spotkanie, będąc piłkarsko zespołem dużo lepszym od znanego rywala zza miedzy. Szkoda, że przegrywamy w okolicznościach pozostawiających duży niesmak. Gratuluję jednak moim zawodnikom i wiem, że z taką formą i jakością osiągniemy bardzo dużo. Na koniec chciałbym dodać kilka słów od siebie. Każdy ma prawo do pomyłki, błędnej decyzji, czy to w życiu, czy na boisku. Skoro piłkarze popełniają błędy, trenerzy popełniają błędy, to również sędziowie nie są w stanie uniknąć takiej sytuacji. Wiem, że dzisiejszy mecz nie był łatwy do prowadzenia i sędzia wielokrotnie podjął dobrą decyzję. Żałuję że nie podjął tej dobrej w dwóch bardzo istotnych sytuacjach. Tak jak napisałem powyżej, winy za bramki również musimy szukać po swojej stronie. Z drugiej strony jeżeli popełniony został błąd, to warto byłoby to przeanalizować, zrozumieć i wyciągnąć wnioski, tak jak ja zrobię to z moimi zawodnikami. Uważam jednak, że wypadałoby, w obliczu tego co widzą inni, do błędu się przyznać – stwierdzić, że nie widziało się sytuacji, nie było się pewnym - a nie brnąć przy swoim, niczym w znanym powiedzeniu „to nie moja ręka”. Takiej postawy życzę nam wszystkim! KT

K.S. Delta Warszawa – Legia Warszawa SA 1:2 (0:0)

Bramka: 52’ Horodeński S. – Lubelski M.

Skład: Jerke M. – Michalski P., Konanau M., Ede B. – Mućko M., Kasprzykowski K., Plewka I., Bakhno M. – Horodeński S.

Wchodzący: Gawarecki K., Lubelski M., Mackiewicz M., Woźniak A., Hoppe M.

Dziś urodziny obchodzi Mackiewicz Mikołaj

Od kolegów i od kadry moc serdeczności dzisiaj płynie. Niech ten dzień urodzin szczęściem i spełnieniem marzeń się stanie.