Dziś urodziny obchodzi Pliszkiewicz Kajetan

Szczęścia, zdrowia, pomyślności z okazji urodzin życzą rogate dusze znad Jeziorka.

Środowy wieczór nie spędziliśmy jak większość kibiców piłkarskich oglądając mecze Ligi Mistrzów. W tym czasie o godzinie 20, przy sztucznym świetle rozgrywaliśmy zaległe spotkanie ligowe z STF Champion. Konfrontacja od początku ułożyła się po naszej myśli bo po 10 minutach prowadziliśmy dwoma golami. To trochę uśpiło naszą czujność, gdyż rywale przed końcem tej części gry zdobyli bramkę kontaktową. Letarg w naszych poczynaniach trwał także w drugiej odsłonie i po pierwszej połowie schodziliśmy przegrywając 2:3. Mocna reprymenda poskutkowała i w kolejnej części spotkania byliśmy już efektowniejsi i co najważniejsze – skuteczni. Od tej pory zaczęliśmy przejmować stopniową kontrolę nad rywalizacją. Nasze akcje były płynne, przemyślane i prowadzone na dużym tempie. Po raz kolejny Serafim Bakhno udowodnił, że nieprzypadkowo uznawany jest za jeden z większych talentów w klubie. Był wszędzie. Kiedy trzeba podał, przedryblował, brał na siebie ciężar gry. Nie odstawiał nogi, będąc jednocześnie często zatrzymywany w nieprzepisowy sposób. Dzielenie wtórował mu Konrad Gwadera, będąc zawodnikiem „nie do przejścia”. Jak zwykle swoje gole i asysty dorzucił Nikodem Malesa. Słowa pochwały dla całego zespołu, który dziś stanowił monolit. Który rozumie coraz bardziej, że dobrą techniczną piłkę można połączyć z twardą walką o każdy centymetr boiska. Ten mecz taki właśnie był – szybki, nieustępliwy, ale co najistotniejsze dla nas z dobrym zakończeniem. ŁK

STF Champion – K.S. Delta Warszawa 5:7 (3:2)

Bramki: 5’ Bakhno S., 7’ Malesa N.  -  Bakhno S., 31’ Malesa N.  -  Pliszkiewicz K., 41’ Malesa N.  -  Bakhno S., 46’ Bakhno S., 49’ Malesa N., 57’ Malesa N.  -  Karłowski L.

Skład: Ede V. – Pliszkiewicz K., Bakhno S. – Malesa N., Gwadera K.

Wchodzący: Karłowski L., Stempowicz K., Milo M., Ignaszak J.

Wyniki IV kolejki: TS Falenica - K.S. Delta Warszawa WI 0:16 -, K.S. Delta Warszawa GM – WAF Warszawa 13:11, Be a Star FA Warszawa – K.S. Delta Warszawa 2:12, Błyskawica Warszawa – pauza.

1) K.S. Delta Warszawa / 4 / 10 / 34:12
2) K.S. Delta Warszawa WI / 4 / 9 / 31:20
3) K.S. Delta Warszawa GM / 3 / 6 / 38:18
4) WAF Warszawa / 3 / 4 / 32:20
5) Be a Star FA Warszawa / 3 / 3 / 24:19
6) Błyskawica Warszawa / 0 / 2 / 3:16
7) TS Falenica / 0 / 3 / 0:57

Za nami kolejny miesiąc wspólnych treningów, meczów, w których doskonalimy nasze umiejętności piłkarskie. Ten okres poświęciliśmy głównie na budowanie zespołu, zmianę mentalności u niektórych chłopców, odpowiednie podejście do wykonywanych zajęć.  Zawodnicy sumiennie i intensywnie pracują na treningach, chcąc się pokazać z jak najlepszej strony. Jestem pełen uznania i szacunku dla ich determinacji, ale to jest jedyna i słuszna droga do tego aby osiągnąć sukces w tej dyscyplinie sportu. Wiadomo, że każdy mecz chciałoby się wygrać, najlepiej wysokim stosunkiem bramek. Tak niestety się nie da i z każdej porażki trzeba wyciągnąć wnioski. Ten zespół to potrafi, no bo nic tak nie uczy jak analiza własnych błędów i chęć ich wyeliminowania. Kilka meczów pokazało, że potrafimy szybko reagować na wydarzenia boiskowe, jednak ciągle musimy pracować nad wyeliminowaniem prostych, niewymuszonych błędów indywidualnych, które torpedują naszą grę i są wodą na młyn dla rywali. Piłkarsko również drużyna zrobiła spory postęp, jeśli chodzi o organizację gry. Miło się to ogląda i czasem ręce same składają się do oklasków. Jesteśmy jednak w połowie pierwszej rundy i jeszcze przed nami sporo grania. W naszym pomyśle na grę nic się nie zmieni. Dalej będziemy chcieli grać „nasz” futbol polegający na utrzymywaniu się przy piłce, zmianie ciężaru gry, agresywnym i zdecydowanym doskoku po stracie. Wierzę, że jeśli nasza współpraca będzie się tak układać jak dotychczas, to z każdym miesiącem będziemy coraz lepsi. Czas jest naszym sprzymierzeńcem. Mamy swoje plany i ambicje, które pragniemy zrealizować. Nie wybiegajmy jednak aż tak daleko w przyszłość, ponieważ przed nami kolejny mecz ligowy i na tym się koncentrujemy. Małymi kroczkami do celu. ŁK

Kolejny mecz w Wewnętrznej Lidze Żaków jest już za nami i po raz kolejny dopisujemy do naszego konta trzy punkty. Wraz z pierwszym gwizdkiem ostro i zdecydowanie ruszyliśmy na rywala. Już po kwadransie uzyskaliśmy przewagę dwóch goli, co pozwoliło nam spokojnie kontrolować mecz. Byliśmy zespołem, który mądrze i skutecznie wykorzystywał swoje walory czyli spokojne operowanie piłką oraz duża wymienność pozycji na boisku. Akcje ofensywne przeprowadzane były na dobrym tempie. Potrafiliśmy zaskoczyć rywala a ponadto chyba już na stałe wróciła skuteczność w ataku. Z pewnością cieszy coraz lepsza forma fizyczna zawodników, którzy mają aspiracje do tego aby częściej gościć w pierwszym zespole. Można to zrobić poprzez regularne występy w „dwójce”. Dla mnie jako trenera jest to olbrzymi komfort, gdy mogę utrzymać w rytmie meczowym wszystkich dostępnych zawodników. Poprzez konsekwencję i ciężką pracę na treningach, nasza gra z tygodnia na tydzień wygląda coraz lepiej. Tego się trzymamy i patrzymy z optymizmem w przyszłość. ŁK

Be a Star FA Warszawa - K. S. Delta Warszawa 2:12 (2:5)

Bramki: 1' Castellanos-Benito G., 13' Castellanos-Benito G., 22' Pliszkiewicz K.  -  Castellanos-Benito G. 28' Owoc S.,  29' Pliszkiewicz K., 32' Pliszkiewicz K.  -  Arruza-Jesionek T.,  38' Arruza-Jesionek T. 44' Castellanos-Benito G.,  52' sam.,  54' Barycza M.,  55' Stempowicz K., 59' Pliszkiewicz K. - Barycza M.

Skład: Stańczykowski K.  – Barycza M., Stempowicz K., Owoc S., Castellanos-Benito G., Arruza-Jesionek T., Pliszkiewicz K.

Wchodzący: Sadowski A., Wierzchowiecki O.

Mecz od początku nie ułożył się po naszej myśli. Brak koncentracji w obronie, brak gry do końca powoduje, że już w pierwszej minucie tracimy bramkę. Z upływem kolejnych minut tworzymy sobie dobre sytuacje, jednak dzisiejszego dnia to rywal jest skuteczniejszy i strzela kolejnego gola. Z minuty na minutę to my gramy lepiej i przejmujemy inicjatywę, jednak to rywal kolejny raz bezlitośnie punktuje i zdobywa trzecią bramkę. Tuż przed przerwą Kajtek po świetnym podaniu od Tymka strzela gola i przywraca wiarę w końcowy sukces. Druga połowa to dużo walki i większa inicjatywa po naszej stronie. Stwarzamy sobie coraz więcej sytuacji, zakładamy wysoki pressing, przy którym rywal ma bardzo duże problemy z wyprowadzeniem piłki. Po dobrej grze zdobywamy bramki i łapiemy kontakt z przeciwnikiem. Chęć zmiany wyniku powoduje, że coraz bardziej się otwieramy, przez co nadziewamy się na zabójcze kontry,  które przeciwnik bezlitośnie wykorzystuje. Druga połowa meczu w naszym wykonaniu była już zdecydowanie lepsza, jednak nie udało się już odrobić strat z pierwszej odsłony. Nie ma co jednak długo rozpamiętywać porażki. Okazja do rehabilitacji już w najbliższą środę, kiedy to zagramy zaległy mecz ligowy z STF Champion. ŁK

K.S. Delta Warszawa – Znicz Pruszków 4:6 (1:3)

Bramki: 28’ Pliszkiewicz K.  -  Zegarowski T., 41’ Malesa N., 48’ Milo M., 53’ Gwadera K.  -  Karłowski L.

Skład: Ede V. – Karłowski L., Zegarowski T. – Malesa N., Pliszkiewicz K.

Wchodzący: Ignaszak J., Milo M., Stempowicz K., Gwadera K.