Zakończenie rundy jesiennej rozgrywek ligowych, w żaden sposób nie spowolniło naszej pracy. Od listopada przenieśliśmy się na obiekty zamknięte, gdzie kontynuujemy treningi. Wciąż stykamy się również z rywalizacją, co tydzień rozgrywając gry kontrolne bądź biorąc udział w turniejach. Bardzo budujący jest sam efekt naszej pracy. Na przestrzeni ostatnich tygodni, zaczyna klarować się nasz styl i pomysł na grę. W realizacji założeń przez moich podopiecznych widać automatyzm, dzięki czemu gra staje się bardziej płynna. Wciąż przed nami wiele pracy, aby jeszcze lepiej wykonywać wszystkie niezbędne elementy. Cieszy mnie jednak, że droga którą obraliśmy daje oczekiwane efekty i wiem, że spokojnie możemy ją kontynuować. Przed nami jeszcze miesiąc pracy, po której przyjdzie czas na odpoczynek. Już jednak chłopcy mogą się spodziewać zadań, które otrzymają do wykonania w ramach pracy własnej. „Bez pracy nie ma kołaczy” czy jak w dzisiejszych czasach się przyjęło „no pain, no gain”, dlatego czas wrócić na trening, gdyż zawsze można być jeszcze lepszym! KT

W sobotnie popołudnie zmierzyliśmy się z ekipą Dolcanu Ząbki. Od samego początku zdecydowanie przejęliśmy inicjatywę na boisku i zdominowaliśmy naszego rywala. Bardzo podobała mi się dzisiejsza dyspozycja moich podopiecznych. Konsekwentnie realizowaliśmy nakreślony plan, wykorzystując do tego środki, których uczymy się na treningach. Cieszę się, że mimo wysokiego wyniku, potrafiliśmy utrzymać koncentracje i przez całe spotkanie, widać było „nasz” styl gry. Gołym okiem zauważyć można postęp jaki wykonujemy ostatnimi czasy. Żeby nie było tak pięknie, znów muszę zwrócić uwagę na skuteczność, która jest naszym największym mankamentem. Jednocześnie mimo bardzo pozytywnego rezultatu i gry, musimy też pamiętać, że przed nami wiele ciężkiej pracy, która wykonywana w odpowiedni, planowy sposób przyniesie jeszcze większy efekt.

Chciałbym przytoczyć pewną historię, która zobrazuje postęp i wykonaną przez nas ciężką pracę. Równo rok temu graliśmy z zespołem Dolcanu, na turnieju w Kobyłce. W praktycznie takim samym zestawieniu ulegliśmy wtedy w półfinale 3:4, a mecz należał do wyrównanych. Dziś po 12 miesiącach treningów, zaprezentowaliśmy się dużo lepiej, będąc zespołem przeważającym, który nie dał swoim przeciwnikom dojść do słowa. Chciałbym w tym miejscu podkreślić, jak ważna jest odpowiednia praca, wykonywana przez nas wszystkich oraz jak wiele osiągnęliśmy przez ten rok czasu. Dlatego ważne jest, abyśmy dalej robili swoje, nie oglądając się na innych i niedługo z łatwością będę mógł przytaczać kolejne takie przykłady. Tymczasem nie osiadamy na laurach i wracamy do ciężkiej pracy na treningach! KT

K.S. Delta Warszawa – Dolcan Ząbki 14:1 (6:0)

Skład: Łuciuk A. – Tomczak S., Duk K. – Sawicki J., Kasprzykowski K., Ede B. – Banaszek A.

Wchodzący:  Bousquet A., Czwartosz A., Jerke M., Mackiewicz M., Sianecki K.

Bramki: 6’ Kasprzykowski K. – Banaszek A., 12’ Kasprzykowski K., 15’ Czwartosz A. – Mackiewicz M., 17’ Czwartosz A. – Mackiewicz M., 19’ Sawicki J. – Banaszek A., 23’ Banaszek A., 35’ Sianecki K. – Kasprzykowski K., 39’ Kasprzykowski K. – Duk K., 44’ Mackiewicz M. – Banaszek A., 56’ Kasprzykowski K. – Sawicki J., 58’ Banaszek A. – Czwartosz A., 59’ Banaszek A. – Tomczak S., 62’ Sianecki K. – Kasprzykowski K., 66’ Duk K. – Ede B.

W środowy poranek swoje pierwsze spotkanie miała wojewódzka kadra piłki nożnej rocznika 2006. Z naszego klubu powołanie uzyskał Antoni Banaszek, który tego dnia miał okazje pokazania się trenerom kadry. Antek występował w turnieju o Puchar Prezesa MZPN, a na swojej drodze spotkał najlepszych zawodników z całego Mazowsza. Jest to pierwsze takie doświadczenie Antka, podczas którego zaprezentował się bardzo dobrze, dodatkowo zaliczając debiutanckie trafienie oraz kilka efektownych asyst. Mamy nadzieję, że swoją dobrą postawą udowodnił, że zasłużył na kolejne powołanie. Liczymy również, że podczas przyszłego zgrupowania kadrowiczów, reprezentacja rodem z K.S. Delta Warszawa będzie jeszcze liczniejsza. Dziś bardzo dumni, gratulujemy Antkowi udanego debiutu i czekamy na kolejne dobre występy. KT

Bardzo szybko minął nam pierwszy etap sezonu 2015/2016. Jak widać po sytuacji punktowej w tabeli nasza liga podzieliła się na dwie różne części. Trzy zespoły zdecydowanie odskoczyły od pozostałych, co widać nawet po bezpośrednich wynikach. Cieszę się, że moi podopieczni znaleźli się właśnie w tej najlepszej trójce. Za nami ogrom ciężkiej pracy, która powoli zaczyna przynosić efekty na boisku. Patrząc na postęp, który gołym okiem widać w naszej dyspozycji boiskowej, wiem że na wiosnę będziemy dalej zespołem wśród najlepszych, a  co więcej uważam, że z powodzeniem możemy liczyć się o najwyższe lokaty. Bardzo dobrym pomysłem jest fakt, że nasze rozgrywki są podzielone na stopnie ligowe. Dzięki temu takie mecze jak z KOSĄ czy Zniczem, uczą nas zdecydowanie więcej, aniżeli jednostronne pojedynki, w których możemy sobie pozwolić na każdy błąd. Na wiosnę dołączą do nas kolejne mocne zespoły, a sytuacja w lidze na pewno będzie bardzo ciekawa. Już nie mogę doczekać się rozpoczęcia rozgrywek na wiosnę przyszłego roku. Podsumowując jednak jeszcze nasze ubiegłe zmagania, jestem z moich zawodników bardzo dumny. Dzięki zaangażowaniu, pracy i wielkiej ambicji, którą pokazali między innymi w rewanżowym pojedynku ze Zniczem, wiem jak wiele możemy jeszcze razem osiągnąć. Oby tak dalej!! KT 

Zakończyliśmy kolejny etap naszych treningów i meczów ligowych. Uważam ten okres za bardzo dobrze przepracowany. Nie zawsze mieliśmy z góry, częściej pod górę. Jednak udało się dzięki wsparciu zawodników od trenera Krzysztofa utrzymać zespół na tym samym poziomie rozgrywkowym. Na treningach chłopcy dają z siebie wszystko, a to dalej przekłada się na postawę podczas zawodów. Przed nami okres zimowy, w którym skupimy się na doskonaleniu naszych umiejętności. Zwieńczeniem tego będzie obóz zimowy, na który zachęcam wszystkich do wyjazdu z nami. Będzie tam dużo czasu do nauki, nie tylko piłkarskiego rzemiosła. Znajdziemy też czas na zabawę i spacery, a także kino. Obóz, to okres miłej pracy, dzięki której chłopcy wracają z niego zadowoleni i z większymi umiejętnościami, zapraszamy do Sobolewa. RM

Zainaugurowaliśmy rywalizację w tegorocznych zimowych turniejach Delta Cup. Podobnie jak w ubiegłych edycjach, w rozgrywkach wzięły udział dwie nasze drużyny. Jako pierwszy do boju ruszył drugi zespół. Chłopcy bardzo dobrze poradzili sobie w spotkaniach grupowych, czym zapewnili sobie udział w ćwierćfinale, a po kolejnym zwycięstwie już byliśmy w najlepszej czwórce. Następnie fazę grupową rozpoczął pierwszy zespół, który dzisiejszego dnia zaprezentował nam festiwal niewykorzystanych okazji. Mimo tego po dobrej grze wyszliśmy z grupy. Niestety w walce o półfinał, zabrakło nam spokoju i skupienia, przez co popełniliśmy niepotrzebne błędy i odpadliśmy z turnieju. Mimo wszystko chciałbym chłopców pochwalić, gdyż wielokrotnie popisali się bardzo ładnymi akcjami oraz efektywnymi golami. Nie zawsze udaje się wygrywać, a na pewno następnym razem pokażemy na co nas stać. Na koniec turnieju do gry wrócili chłopcy z drugiej ekipy. Niestety faza finałowa nie była już tak udana jak poranne zmagania. Cieszę się jednak, że moi podopieczni pokazali ducha walki i udowodnili, że stać ich na bardzo dużo. Gratuluję wszystkim Delciakom, dzisiejszego turniejowego dnia i już szykujemy się do kolejnego Delta Cup, który odbędzie się w grudniu. Wszystkie szczegóły dotyczące turnieju znajdują się w zakładce imprezy. KT

K.S. Delta Warszawa I: Banaszek A., Czwartosz A., Duk K., Ede B., Kasprzykowski K., Łuciuk A., Sawicki J., Tomczak S., Wieteska J.

Bramki: Banaszek A. x7, Ede B. x3, Czwartosz A. x1, Kasprzykowski K. x1

K.S. Delta Warszawa II: Bousquet A., Chrząszcz A., Jerke M., Krzeczunowicz A., Lubelski M., Mackiewicz M., Ptach T., Sianecki K., Szymańczyk J., Łuciuk A.

Bramki: Chrząszcz A. x1, Krzeczunowicz A. x1, Lubelski M. x1

W niedzielny poranek rozegraliśmy dwumecz z zespołem Milanu Milanówek. Podsumowując pierwsze spotkanie, chciałbym chłopców bardzo pochwalić. Mimo zmęczenia intensywnymi treningami i różnymi grami od połowy sierpnia, moi podopieczni realizują to czego od nich wymagam. Widać zmęczenie i pewną ociężałość, jednak wszystko idzie w odpowiednim kierunku i zgodnie z założonym planem. Dziś szczególnie w początkowej fazie meczu zabrakło mi skupienia i sportowej złości. Z biegiem gry wyglądało to jednak coraz lepiej, przez co udało nam się losy meczu odwrócić na naszą korzyść. Jeszcze raz podkreślę, że jestem zadowolony i dzisiejszy pojedynek uznaję za udany. W drugim meczu już zdecydowanie pokonaliśmy rywala będąc wyraźnie lepszym na boisku. Podobało mi się, że chłopcy starali się konstruować przemyślane i złożone ataki, co wielokrotnie wyszło im doskonale. W końcówce spotkania zabrakło skupienia i przez kilka niepotrzebnych błędów straciliśmy bramkę. Jednak podobnie jak w przypadku pierwszej gry, jestem z moich podopiecznych bardzo zadowolony i widzę postęp w ich grze. Dziękuję również za występ podopiecznym trenera Joachima Kopcika i Rafała Moczulskiego, którzy pojechali dziś ze mną na mecz. Uważam, że każdy z nich wykonał ogrom dobrej roboty, bardzo dobrze odnajdując się w moim zespole. Oby tak dalej, a jestem przekonany, że niebawem znów wspólnie zagramy. KT

Milan Milanówek I – K.S. Delta Warszawa I 3:5 (1:1)

Skład: Łuciuk A. – Tomczak S., Duk K. – Sawicki J., Kasprzykowski K., Ede B. – Banaszek A.

Wchodzący: Chrząszcz A., Czwartosz A., Lubelski M.

Bramki: 28’ gol samobójczy, 44’ Duk K., 52’ Chrząszcz A. – Tomczak S., 53’ Chrząszcz A., 56’ Chrząszcz A.

Milan Milanówek II – K.S. Delta Warszawa II 1:14 (0:5)

Skład: Jerke M. – Wieteska J., Łuciuk A. – Mackiewicz M., Sianecki K., Szymańczyk J. – Bousquet A.

Wchodzący: Chrząszcz A., Krzeczunowicz A.

Bramki: 11’ Szymańczyk J. – Bousquet A., 14’ Krzeczunowicz A. – Sianecki K., 16’ Mackiewicz M. – Chrząszcz A., 26’ Krzeczynowicz A., 28’ Szymańczyk J. – Krzeczunowicz A., 35’ Sianecki K. – Mackiewicz M., 37’ Mackiewicz M. – Sianecki K., 38’ Bousquet A. – Chrząszcz A., 43’ Krzeczunowicz A. – Chrząszcz A., 48’ Chrząszcz A., 49’ Sianecki K., 54’ Bousquet A. – Krzeczunowicz A., 57’ Szymańczyk J. -–Bousquet A., 58’ Szymańczyk J.