W niedzielę rozegraliśmy spotkanie 5. kolejki rundy jesiennej, a zmierzyliśmy się w niej na wyjeździe z Energią Kozienice. Od początku meczu byliśmy zespołem prowadzącym grę, a przeciwnik szukał swojej szansy w grze z kontry. Niestety w naszych poczynaniach dużo było prostych błędów, przez które nie mogliśmy objąć prowadzenia. Worek z bramkami otworzył w 14. minucie meczu Paweł Michalski. Szybko podwyższyliśmy wynik i przed zakończeniem pierwszej połowy praktycznie zapewniliśmy sobie zwycięstwo. Niestety taki stan rzeczy źle wpłynął na naszą dyspozycję w drugiej części meczu. Wielokrotnie spieszyliśmy się z atakami samemu wprowadzając dużo chaosu na boisku. Do tego doszedł nasz brak skuteczności, w ramach której dziś pobiliśmy już chyba wszelkie rekordy. W drugiej części udało nam się tylko raz pokonać golkipera gospodarzy i finalnie wygrywamy 0:6. Wydaje mi się, że za nami cenna lekcja. Musimy pamiętać, że mecz nie kończy się po 40. minutach, a nawet mając dużą przewagę, trzeba zachować jakość gry oraz jak najwyższą skuteczność. Mimo tego kolejne pewne zwycięstwo za nami, w dodatku z zachowanym czystym kontem. Już za tydzień zmierzymy się w kolejnym meczu z Żyrardowianką Żyrardów. KT 

KS Energia Kozienice – K.S. Delta Warszawa 0:6 (0:5)

Bramki: 14’ Michalski P. – Ede B., 17’ Kasprzykowski K. – Ede B., 20’ Horodeński S. – Ede B., 22’ Kasprzykowski K. – Michalski P., 39’ Kostrzeba F. – Mućko M., 51’ Horodeński S. – Kasprzykowski K.

Skład: Gawarecki K. – Woźniak A., Lubelski M., Plewka I. – Horodeński S., Hoppe M., Konanau M., Sikorski F. – Ede B. – Kasprzykowski K., Michalski P.

Wchodzący: Dylicki K., Gawarecki K., Hoppe M., Kostrzeba F., Mackiewicz M., Mućko M., Rychlica K., Shamaryn S.

W środowe popołudnie rozegraliśmy zaległe spotkanie z 2. kolejki ze Zniczem Pruszków. Od samego początku spotkania byliśmy zespołem dominującym, dużo utrzymywaliśmy się przy piłce i szukaliśmy okazji do zdobycia bramki. Szybko objęte prowadzenie dało nam trochę pewności siebie i spokoju w fazie ataku. Przez dłuższy czas nie mogliśmy jednak podwyższyć wyniku, mimo wielu dogodnych okazji. Jednak jeszcze przed przerwą dwukrotnie pokonaliśmy golkipera gości i pewnie prowadziliśmy. Po zmianie stron szybko podwyższyliśmy nasz dorobek bramkowy i prowadzenie, którego nie oddaliśmy już do ostatniego gwizdka sędziego. Za nami kolejne pewne zwycięstwo oraz drugie z rzędu zachowane czyste konto. Cieszyć może lepsza gra w ofensywie, jednak wciąż zbyt dużo dogodnych sytuacji zostaje przez nas niewykorzystana. Przed nami nadal bardzo dużo pracy i nauki, aby nasza dyspozycja była jeszcze lepsza. Tymczasem mamy tylko kilka dni przerwy, po których staniemy do walki o ligowe punkty z Energią Kozienice. KT

K.S. Delta Warszawa – Znicz Pruszków 9:0 (3:0)

Bramki: 5’ Michalski P. – Konanau M., 26’ Woźniak A. – Ede B., 39’ Michalski P. – Shamaryn S., 41’ Horodeński S. – Michalski P., 44’ Woźniak A. – Konanau M., 50’ Horodeński S. – Michalski P., 51’ Kostrzeba F. – Michalski P., 72’ Lubelski M. – Konanau M., 80 Konanau M. – Kasprzykowski K.

Skład: Jerke M. – Woźniak A., Lubelski M., Plewka I. – Horodeński S., Kasprzykowski K., Konanau M., Sikorski F. – Ede B. – Shamaryn S., Michalski P.

Wchodzący: Dylicki K., Gawarecki K., Hoppe M., Kostrzeba F., Mackiewicz M., Rychlica K.

Wiele osób raz na jakiś czas zmienia numery telefonów czy adresy mailowe. Aby nie zaistniała sytuacja, że trener lub ktoś inny z klubu musi się pilnie skontaktować z którymś z rodziców i nie ma takiej możliwości prosimy o uaktualnienie kontaktów. Chodzi nam o telefony i adresy mailowe, które podane są w deklaracjach zawodników a nie te, które ewentualnie są u trenerów. Zapraszamy zatem rodziców podczas treningów do sprawdzenia danych i ich ewentualnej korekty. Nowe numery i adresy można przesłać też na klubowy adres mailowy lub załatwić to telefonicznie. Oczywiście jeżeli w ciągu roku nie nastąpiły zmiany numerów czy adresów powyższą wiadomość należy zignorować.

W niedzielny poranek rozegraliśmy kolejny mecz rundy jesiennej, w którym zmierzyliśmy się z Prochem Pionki. Mecz od pierwszej do ostatniej minuty był pod nasze dyktando. Przeciwnicy zepchnięci do głębokiej defensywy nie byli w stanie zagrozić naszej bramce, natomiast z drugiej strony z ogromną trudnością przychodziły im działania w fazie bronienia. Nasza drużyna szybko objęła prowadzenie i pewnie kontrolowała przebieg meczu. Mimo wysokiego zwycięstwa wciąż musimy pracować nad skutecznością, która w kilku sytuacjach tego meczu powinna być zdecydowanie lepsza. Tymczasem dopisujemy trzy oczka do naszego konta i już szykujemy się do kolejnego ligowego pojedynku, który rozegramy już w najbliższą środę. KT

K.S. Delta Warszawa – Proch Pionki 20:0 (11:0)

Bramki: 2’ Horodeński S., 11’ Mackiewicz M. – Horodeński S., 18’ Ede B. – Konanau M., 20’ Ede B. – Michalski P., 23’ Mackiewicz M. – Michalski P., 26’ Ede B., 29’ Kasprzykowski K. – Horodeński S., 31’ Konanau M. – Horodeński S., 35’ Ede B. – Lubelski M., 37’ Horodeński S., 40’ Konanau M. – Ede B., 46’ Woźniak A. – Kasprzykowski K., 49’ Ede B. – Horodeński S., 53’ Woźniak A. – Hoppe M., 55’ Woźniak A. – Michalski P., 70’ Horodeński S. – Mackiewicz M., 71’ Kasprzykowski K. – Horodeński S., 75’ Horodeński S. – Ede B., 75’ Kasprzykowski K. – Horodeński S., 79’ Konanau M. – Woźniak A.

Skład: Jerke M. – Woźniak A., Lubelski M., Plewka I. – Horodeński S., Hoppe M., Konanau M., Sikorski F. – Mackiewicz M. – Kasprzykowski K., Michalski P.

Wchodzący: Dylicki K., Ede B., Gawarecki K., Rychlica K.

Rozpoczęliśmy sezon 2019/2020. Za nami wyjazdy do Niechorza i Częstochowy i bardzo dużo jednostek treningowych w Warszawie. Obóz i zgrupowanie możemy zaliczyć na duży plus. Udało nam się zrealizować założony plan, a przy okazji notowaliśmy bardzo dobre rezultaty w grach kontrolnych, w których mieliśmy okazję grać m.in. z Zawiszą Bydgoszcz, GKS Katowice, czy Rakowem Częstochowa. Niestety inauguracja rozgrywek ligowych nie poszła po naszej myśli. Dwukrotnie głupio stracone punkty na terenie przeciwnika, sprawiły, że musimy się teraz mocno wziąć do pracy w meczach ligowych. Mimo wszystko uważam, że wszystko jest w naszych rękach. Musimy jedynie pokonać własne słabości i lęki, które mam wrażenie często paraliżują nas samych. Wiem jednak, że chłopcy potrafią to zrobić, pokonać samego siebie i sięgnąć szczytu. KT