W Darłowie nikt nie zwalnia, na treningach chłopcy zasuwają, że miło się patrzy. Podobnie dobrze idzie im w naszej hotelowej restauracji. Na koniec odnowa i do łóżek kładą się wszyscy jak nowi. Nieoceniony jest nasz fizjo, który dwoi się i troi aby wszyscy byli gotowi do pracy. Jeżeli chodzi o pogodę to po wietrze było słońce, a teraz po słońcu mamy śnieżyce. Jest ciekawie! 

Jesteśmy już w nowym roku, po przerwie świątecznej wracamy do treningów. Chłopcy sumiennie przepracowali czas wolny z rozpiskami indywidualnymi. Po powrocie odbyliśmy kilka wprowadzających jednostek treningowych po czym przeprowadziliśmy rożne testy. Regularnie badamy naszych zawodników i analizujemy ich postępy. Chłopcy  brali udział w testach szybkości, mocy i wytrzymałości. Po wynikach możemy stwierdzić, że wykonujemy dobrą pracę na treningach i zmierzamy w odpowiednim kierunku. To motywuje nas do stawiania sobie coraz trudniejszych celów. Nieustannie prowadzimy także nasze treningi indywidualne, które cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Zapraszamy do naszej zakładki IZT/IZM, w której zobaczycie aktualne zdjęcia z naszych zajęć. MK

Pierwszy miesiąc nowego roku dla nas jak zawsze oznacza powrót do pracy po przerwie świąteczno-noworocznej, a kojarzy się przede wszystkim z rozpoczęciem przygotowań do zbliżającej się rundy wiosennej. Początek nowego roku dla bramkarzy przeszedł pod kątem wprowadzenia i płynnego przejścia do intensywnej pracy, która stanowi dla nas fundamenty i podstawę, bez której w dalszej części przygotowań oraz rundy wiosennej nie bylibyśmy w stanie funkcjonować na odpowiednim dla nas poziomie. Cieszymy się również z uwagi na fakt, że początek roku przyniósł nam już duży bagaż bezcennych doświadczeń, szczególnie dotyczy to Michała Jerke z zespołu 2006, dla którego nowy rok okazał się bardzo wymagający, ale również obfity w nowe doświadczenia i umiejętności podczas przygotowań z ekstraklasowym Radomiakiem, które mamy nadzieje, że w niedługiej przyszłości zaprocentują. SZ i RJ

Za nami pierwszy miesiąc roku 2022. Po świątecznej przerwie wróciliśmy do treningów z naładowanymi bateriami. Choć czasu na odpoczynek nie było zbyt wiele, to każdy z nas go potrzebował. Pierwsze styczniowe treningi obfitowały w pozytywną energię i mnóstwo radości. Przed wszystkim w każdym zespole filii zależy nam aby zawodnicy czerpali maksymalnie dużo radości z grania w piłkę. Naszym celem jest zarażenie chłopców miłością do piłki nożnej i wyposażenie ich w podstawowe narzędzia do jej uprawiania. System szkolenie opiera się na wielu celach, ale te dwa stanowią absolutne filary. Na koniec miesiąca wyruszyliśmy do Szklarskiej Poręby, gdzie bawimy się w najlepsze. Treningi są wymagające, ale nie brakuje w nich humoru. Niewątpliwie jest to zasługa naszych trenerów, którzy w sposób przemyślany organizują czas na zajęciach piłkarskich i poza nimi. Objętość informacji i bodźców jakie chłopcy otrzymują w trakcie obozu, to wartość dodana nie tylko w sferze sportowej, ale i społecznej. Bardzo się cieszę, że tak wielu rodziców nam zaufało i powierzyło nam swoje pociechy. Już niebawem widzimy się w Warszawie, ale dziś jeszcze o tym nie myślimy. Teraz dalej korzystamy ze wspólnie spędzonych chwil. TT

Niedawno temu ocenialiśmy dwanaście miesięcy roku poprzedniego, a tu już za nami pierwszy w roku 2022. Jak zawsze w naszym klubie, działo się wiele. Dzisiaj jednak chcę powiedzieć o tym co wydaje mi się najważniejsze strategicznie. Kolejny raz wygraliśmy ważny mecz. Tym razem było to spotkanie o zimowe obozy. Pomimo wzrostu zachorowań na COVID-19 i paniki jaka wokół tego powstała kilka dni temu dwa pełne autokary pojechały do Darłowa, a dwa kolejne do Szklarskiej Poręby. Za dni kilka znów dwa ruszą w trasę do Szklarskiej Poręby, Dzięki temu udaje nam się cały czas trenować i rozwijać bez problemów. Jest to dla nas najważniejsze, nie można bowiem wspinać się na szczyt jeżeli co chwila robi się długie przerwy. Nasi chłopcy niezależenie od przeciwności cały czas trenują, uczestniczą w różnych zgrupowaniach i obozach i to prowadzi nas do celu jaki sobie wyznaczyliśmy i jest miarą naszego sukcesu. Nie narzekamy zatem, ale dalej z uśmiechem trenujemy! AT

Prezenty rozpakowane, Nowy Rok przywitany, a zatem nad Jeziorkiem praca ruszyła pełną parą. Od pierwszych dni stycznia obiekty sportowe wypełniły się diabełkami. Kolejny okres pracy mający zbliżyć nas do realizacji marzeń rozpoczęty. O te jak pokazują przykłady Michała Jerke i Jakuba Wiktorowskiego warto walczyć. Pierwszy z wymienionych uczestniczył  przez miesiąc w treningach w Radomiu, a potem na obozie w Turcji u przedstawiciela Ekstraklasy Radomiaka Radom, a drugi przez dwa tygodnie pracował z czołowym zespołem trzeciej ligi - Unia Skierniewice. Mimo młodego wieku obydwaj pokazali ogromne możliwości i potwierdzili, że K.S. Delta Warszawa to doskonałe miejsce do rozwoju. Robimy wszystko żeby nasi podopieczni mieli stworzone jak najlepsze warunki. Niezmiennie od lat ważnym punktem są obozy sportowe. Nie inaczej jest i w tym roku. W Szklarskiej Porębie i  Darłowie dokąd wyruszyły z początkiem ferii drużyny mamy doskonałe warunki. Nic tylko trenować i dobrze się bawić bo to też niezwykle ważny element w naszym systemie. Przed nami też nowe wyzwania. W najbliższych miesiącach nasze diabełki czeka udział w kilku prestiżowych turniejach i grach kontrolnych, a co za tym idzie rywalizacja na najwyższym poziomie. To również efekt pracy jaką wykonują Trenerzy ze swoimi zawodnikami, która została zauważona w wielu miejscach w Polsce. Nie pozostaje nic innego jak pracować z jeszcze większą mocą bo ciesząc się z tego co już osiągnęliśmy otwarcie mówimy chcemy więcej i jesteśmy przekonani, że stać nas na to. SG

Po świąteczno-noworocznej przerwie zregenerowani ruszyliśmy do dalszej pracy. Muszę przyznać, że nie pamiętam nad Jeziorkiem tak mocnego początku roku. Zacznę od historii która pokazała jak wspaniałych ludzi wychowujemy w klubie. Chłopcy , którzy w rundzie jesiennej występowali w zespole SENIORÓW swoje premie meczowe przeznaczyli na pomoc choremu na białaczkę Karolowi Kuźmie. To niesamowity gest, pokazujący, że nie dla każdego w dzisiejszym świecie najważniejsze są pieniądze. W styczniu kontynuowaliśmy wyjazdy na testy naszych zawodników. Dwa tygodnie w III ligowej Unii Skierniewice przebywał Jakub Wiktorowski. Dziku zebrał dobre recenzje  i na pewno jest przyszłościowo brany pod uwagę w zespole III ligowca. Niemałą przygodę przeżył także Michał Jerke, który cały styczeń trenował z Ekstraklasowym zespołem Radomiaka Radom. Ostatnie dni to pobyt na obozie w Turcji zwieńczone występem w sparingu podczas zremisowanego meczu z Metalistem Charków. Brawo Michał! Jeśli chodzi o sprawy typowo szkoleniowe to 23 stycznia odbyło się kolejne wewnętrzne szkolenie trenerów. Tematyka oscylowała wokół standaryzacji działań związanych z rozgrzewką przedmeczową oraz stałych fragmentów gry.  W planach w tym roku mamy jeszcze dwa szkolenia. Pod koniec miesiąca starsi wyruszyli na obóz do Darłowa, zaś młodsi do Szklarskiej Poręby. Czeka nas tam wiele pracy, która na pewno zaprocentuje w rozgrywkach ligowych. DSZ

Nie zwalniamy tempa. Obozowy poniedziałek w Szklarskiej Porębie ponownie był połączeniem pracy z doskonałą zabawą. Nasze możliwości jeszcze wzrosły dzięki pięknej słonecznej pogodzie. Obok stałych punktów dnia takich jak treningi, piłkarzyki i inne animacje pojawiły się też zabawy terenowe. Do tego doszło do dwóch gier wewnętrznych, które swoimi emocjami przyćmiły nawet wybór selekcjonera reprezentacji Polski. Atmosfera jest fantastyczna, na twarzach diabełków nieustannie goszczą uśmiechy. Każdy dzień wyciskamy jak cytrynę, ale nie zapominamy też o odpoczynku bo przed nami jeszcze kilka ekscytujących dni.

Po dwóch dniach wiatru dzisiaj w Darłowie mieliśmy już tylko słońce. Pogoda sprzyja to i chce się trenować. Najpierw poranne zajęcia na boisku, potem siłownia i odnowa. Starczyło też czasu na małe spacery, a trenerzy cały czas prowadzą rozmowy indywidualne z zawodnikami. Jedzenie mamy super, humory dopisują, a to jest najważniejsze.

W Szklarskiej Porębie nie ma czasu na nudę. Od samego rana ośrodek tętni życiem. Dzień zaczęliśmy znakomitym śniadaniem. Szwedzki stół sprawia, że każdy znajdzie coś dla siebie. Potem nadszedł czas pracy przeplatanej animacjami. Trenerzy nie próżnują i cały czas dbają żeby diabełki się nie nudziły. Chwilą wytchnienia był obiad i krótki odpoczynek tuż po nim. Jednak to była ledwo zauważalna pauza, a zaraz po niej hale sportowe i świetlica znowu zostały wypełnione, zawodnicy zmagali się z zadaniami postawionymi przez szkoleniowców i to nie tylko sportowymi. Nikt nie zauważył jak szybko zleciał nam czas i już szykujemy się do snu. W końcu już niedługo wstanie następny dzień, w którym nie zabraknie kolejnych wyzwań.