Naszą czerwcową edycję akcji Sprzątamy Polskę możemy podziwiać z lotu ptaka! Wszystko dzięki trenerowi Piotrowi Krzyśkowowi - dziękujemy! Tym razem w akcji wzięło udział 122 zawodników i jak zawsze sprzątaliśmy plażę w Niechorzu. Dziękujemy wszystkim naszym diabełkom dużym i małym, dziękujemy firmie Jan Niezbędny za sprzęt do sprzątania i firmie Vipol za wsparcie. Działamy dalej!!
 

Nie zatrzymujemy się! Od rana po śniadaniu praca wre, treningi, biegi - obiad. Potem znów treningi, biegi - kolacja. Oprócz tego oczywiście lody, plaża, spacery. Dynamika działań stała ale na wysokim poziomie. Dzisiaj obyło się bez gier kontrolnych, od jutra będzie ich jednak więcej. Uśmiechnięci odpoczywamy, zbieramy siły na kolejny dzień w Niechorzu.

Po chwili przerwy znów wybieramy się w drogę, tym razem na południe. Do Bułgarii gdzie wypoczywa w Nessebaru zaprosił nas Michał Marczak z zespołu 2017. Michał lubi ciepło więc jest w swoim raju, my też lubimy jak nasi chłopcy są uśmiechnięci więc radujemy się razem. Ściskamy mocno wszystkich wypoczywających, nie zapomnijcie o fotkach dla nas!

W dniu dzisiejszym obchodzimy osiemdziesiąta rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Kolejny raz zapewne wszyscy jak co roku zadajemy sobie pytania o sens tego tragicznego zrywu. My jednak, tak jak rok temu i wcześniej znów powtórzymy jak mantrę, że niezależnie od ocen politycznych czy wojskowych związanych z tą dziejową klęską winni jesteśmy wszystkim żołnierzom i pomagającym im cywilom cześć oraz szacunek. Oni walczyli na rozkaz i z miłości do ojczyzny!

Pamiętajmy aby o godzinie 17:00 uczcić minutą ciszy pamięć bohaterów tamtych dni. Jak każdego roku o tej godzinie zawieszać będziemy flagi Polski i Warszawy na klubowym obiekcie. To już szósty rok jak nie ma z nami nestora naszego klubu Pana Kazimierza Wijaty z którym zawsze to czyniliśmy - ze smutkiem powiesimy je sami. Flagi będą wisiały tyle dni ile trwało Powstanie Warszawskie. Cześć pamięci naszych bohaterów!

W Niechorzu praca wre. Chłopcy pracują, aż miło patrzeć. Przed obiadem zespoły 2011, 2013 i 2014 rozegrały sparingi, pozostali dzielnie trenowali. Po obiedzie cała ekipa znów biegała na boiskach w pocie czoła. Oczywiście był czas na basen, lody i spacery. Nie żyjemy przecież tylko z kulą u nogi. Atmosfera jest doskonała, wszyscy bowiem wiedzą co chcemy razem osiągnąć. Wieczór to już czas relaksu i odpoczynku gdyż jutro znów ostro popracujemy.

Po kilku dalszych wyprawach dzisiaj za sprawą Jakuba Kobosko z zespołu 2013 WI zawitaliśmy blisko, do Słowacji. To tu, Jakub zdobywa szczyty Tatr Wysokich, to tu buduje formę, wytrzymałość. Dla jednych morze, dla drugich jeziora, a są tacy co najlepiej czują się w górach. Pozdrawiamy wszystkich i czekamy na dalsze podróże.

Nieustająco pozostajemy na południowej części naszego kontynentu. Z Hiszpani czyli zachodu przenosimy się tylko na wschód do Włoch. Najpiękniej zapewne ta podróż obyła by się Morzem Śródziemnym. My jednak nie mieliśmy tle czasu, mgnienie oka i spotykamy się z naszymi braćmi z zespołu 2017. Do Mediolanu na sławne San Siro zaprosili nas bowiem Kacper Godala i Mikołaj Godala, którzy prezentują również w stolicy mody naszą klubową. Życzymy udanego wypoczynku i już ciekawi jesteśmy naszej następnej podróży.

Jeszcze było szaro kiedy opuszczaliśmy Warszawę, już świeciło piękne słońce kiedy dotarliśmy bezpiecznie do Niechorza. Krótki odpoczynek i wszystkie zespoły odbyły swój pierwszy trening. Potem kolacja, sprawy organizacyjne i troszkę luzu, który starszym chłopcom jest konieczny. Szybko potem wpadamy w objęcia Orfeusza, jutro się zacznie już poważna praca.

Rano byliśmy na Mazurach, a wieczór spędzamy w Hiszpani. Ciągnie wilki do lasu, oj ciągnie. Wojciech Szymański z zespołu 2014 WI zaprosił nas do Madrytu i oczywiście tam gdzie każdy piłkarz musi być. Nikomu nie trzeba tłumaczyć gdzie dokładnie jesteśmy. Niech ten wyjazd natchnie Wojtka do dalszej pracy, niech nas wszystkich też do tego zachęci. Marzenia nie mają granic, a jeżeli do tego doda się ciężką pracę, to marzenia mogą się ziścić. Życzymy zatem marzeń i zalecamy pracę!

Kilka dni bez wycieczki bardzo nas zasmuciło. Bardzo zatem dziękujemy Maksymilianowu Kołomyjskiemu z zespołu 2017 O, że zabrał nas w jedno z najpiękniejszych miejsc, na Mazury. Tu Maksymilian wypoczywa nad jednym z jezior koło Ełku. Jak widać po sprzęcie to wypoczynek połączony jest z treningiem. Tak, przecież nie trzeba do tego boisk, wystarczy kawałek trawy i dużo miłości do piłki. Widać, że wypoczynek u Maksymiliana jest, a forma zapewne również rośnie. Pozdrawiamy wypoczywających i czekamy na kolejne wycieczki.