W ostatniej kolejce mierzyliśmy się z liderem naszych rozgrywek zespołem Ursusa. Do samego końca nie było pewne, które drużyny spadną, a które awansują na wiosnę. Nasz cel od początku spotkania był jasny - zwycięstwo. Tak też to wyglądało na boisku od pierwszych minut. Ciągłe ataki, wysoki pressing i niezła gra w obronie charakteryzowały nas w pierwszej części spotkania. Niestety po rzucie wolnym goście objęli prowadzenie. My mimo wielu sytuacji mieliśmy problem, żeby zamienić je na bramki. Wyrównanie przyszło tuż przed przerwą. Po zmianie stron jeszcze mocniej podkręciliśmy tempo, z którym dzisiaj przeciwnik nie potrafił sobie poradzić. Brakowało w tym wszystkim przysłowiowej kropki nad i. Mimo kilku dogodnych sytuacji bramka gości była jak zaczarowana. Kluczowa okazała się 87 minuta i arcyważna bramka Stańca dająca nam upragnione trzy punkty. Odetchnęliśmy z ulgą, szkoda tylko, że nie mogliśmy utrzymać takiego poziomu w każdym meczu. KM

K.S. Delta Warszawa - KS Ursus Warszawa 2:1 (1:1)

Bramki: 40' Pudełek P. - Konanau M., 87' Stańczyk K. - Kaczyński S.

Skład: Jerke M. - Rosłoniec D. (75' Witan D.), Górka M., Pawłowski I. - Kowalski K., Michalski P. (90' Kulikowski A.), Jabłoński P., Stańczyk K. (90' Kujawa S.), Kaczyński S. (90' Ślażyński A.) - Pudełek P. (80' Kanclerski M.), Konanau M. (80' Moraczyński L.)

W dniu dzisiejszym na testach w zajmującej II miejsce w III lidze Unii Skierniewice byli kolejny raz nasi zawodnicy. Swoją drugą tu wizytę zaliczyli Kacper Kowalski z zespołu 2005 oraz Maksim Konanau i Paweł Michalski z zespołu 2006. Widać było, że z każdym pobytem wśród starszych zawodników ich pewność siebie rośnie. Chłopcy prezentują się dzięki temu coraz lepiej, a my mamy kolejny powód do dumy. Widać, że praca jaką prowadzimy przynosi efekty, a nasi zawodnicy powoli przyzwyczajają się do tego, że zawodowa piłka jest coraz bliżej.

W przedostatniej kolejce rundy jesiennej mierzyliśmy się na Jeziornej z SEMP-em Ursynów. Mecz z gatunku tych za 6 punktów. Goście od samego początku pozwolili nam grać na naszej połowie, jednak na swojej mocno doskakiwali. Mimo to stwarzaliśmy zagrożenie pod bramką rywala. W 27 minucie rozpoczęliśmy strzelanie tego dnia. Kilka minut później po świetnym prostopadłym podaniu Damiana, Kowal podwyższył wynik. Gdy wydawało się, że do przerwy utrzymamy dwubramkowe prowadzenie, po naszym ogromnym błędzie indywidualnym goście zdobyli bramkę kontaktową. Po zmianie stron bardzo szybko SEMP wyrównał po mocno wątpliwym rzucie karnym. Kilka minut później po świetnym strzale z daleka drużyna z Ursynowa wyszła na prowadzenie. Ta bramka podcięła nam skrzydła, nasza gra przestała się układać. Do tego wszystkiego po dobrej grze kombinacyjnej ze strony gości straciliśmy bramkę nr 4. Na szczęście nasza drużyna cały czas dążyła do zdobycia bramki kontaktowej. Udało się to dopiero w 85 minucie i podziałało to na nas mocno ożywiająco, wrzuciliśmy wyższy bieg co zaowocowało. Najpierw w 87 minucie po świetnym dograniu od Pawła bramkę zdobył Szymon, a w samej końcówce po zagraniu piłki ręką w polu karnym, jedenastkę na bramkę zamienił Góra. Brawa dla całej drużyny za wiarę i walkę do ostatniego gwizdka sędziego. Dzisiaj na Jeziornej zafundowaliśmy zarówno sobie jak i kibicom niezły rollercoaster. KM

K.S. Delta Warszawa - SEMP Ursynów 5:4 (2:1)

Bramki: 27' Pudełek P. - Jabłoński P., 32' Kowalski K. - Witan D., 85' Górka M. - Stańczyk K., 87' Kaczyński S. - Jabłoński P., 90' Górka M.

Skład: Laps J. (60' Rychlica K.) - Rosłoniec D. (80' Kulikowski A.), Górka M., Ślażyński A. (88' Kujawa S.) - Szczepaniak J. (60' Kanclerski M.), Jabłoński P., Pudełek P., Stańczyk K., Kaczyński S. - Witan D. (75' Moraczyński L.), Kowalski K.

Październik dobiega końca, jednak nie był to dla nas dobry miesiąc. Mimo bardzo udanego początku i siedmiu punktów w trzech meczach z trudnymi rywalami, końcówka już zdecydowanie nie była po naszej myśli. Musimy się mocno napracować w dwóch ostatnich kolejkach, żeby utrzymać się w lidze. Pomimo niezłej gry, czegoś brakuje, jak nie skuteczności pod bramką rywala to chłodnej głowy pod własną. Mam nadzieję, że ciężka praca na treningach przyniesie efekty w najbliższym czasie. KM