SEKCJA TENISA ZIEMNEGO

1994
1994
1996
1996
1997
1997
1998
1998
1999
1999
2000
2000
2001
2001
2002
2002
2003
2003
2004
2004
2004
2004 Górny Mokotów
2005
2005

2004
2004 Praga-Południe
2006
2006 Górny Mokotów
2006
2006 Praga-Południe
2007
2007 Górny Mokotów
2007
2007 Praga-Południe
2008
2008 Wilanów
2008
2008 Górny Mokotów
2008
2008 Praga-Południe
2008
2008 Ochota
2009
2009 Górny Mokotów
2009
2009 Praga-Południe
2010
2010 Wilanów

2011
2011 Górny Mokotów
2012
2012 Ochota
2012
2012 Praga-Południe
2012
2012 Wawer
2013
2013 Ochota
2013
2013 Wawer
2014
2014 Wawer



Sezon 2009/2010
Sezon 2008/2009
Sezon 2007/2008
Sezon 2006/2007
Sezon 2005/2006
 
Vipol Select - players choice
Marcon KS Ursynów Warszawa
Towarzystwo Sportowe Falenica Urząd Miasta Stołecznego Warszawy
Gmurek Sebastian

Gmurek
Sebastian

Trener

Derbin Bartłomiej
blank
Derbin
Bartłomiej
MKS Kryształ Glinojeck
Jaworski Filip
blank
Jaworski
Filip
RKS Okęcie Warszawa
Kopciński Krzysztof
blank
Kopciński
Krzysztof
MKS Kryształ Glinojeck
Trzeciakowski Krzysztof
blank
Trzeciakowski
Krzysztof
RKS Okęcie Warszawa
 
<<<   [1]  [2]  [3]  [4]  [5]  [6]  [7]  [8]  [9]  [10]  [11]  [12]  [13]  [14]   >>>
 
MKS Kryształ Glinojeck - XVII kolejka 22-03-2010
Do niedawna wydawało się, że Kryształ Glinojeck może liczyć się w walce o awans do III ligi. Niestety dwie kolejki rundy rewanżowej zweryfikowały te opinie. Po zeszłotygodniowym remisie przyszła porażka z liderującą drużyną Ursusa. Od początku do końcowego gwizdka przewaga należała do gości, którzy już przed przerwą zdobyli trzy bramki. Druga odsłona to kontrola wydarzeń na boisku i już tylko jedno trafienie. Gospodarze sporadycznie konstruowali akcje niosące za sobą jakiekolwiek zagrożenie pod bramką rywali. Bohaterem jednego z nielicznych ataków mógł zostać Krzysztof Kopciński, który po dobrej indywidualnej akcji pokonał bramkarza gości, ale sędzia bramki nie uznał. "Kopeć" spędził na placu gry pełne 90 minut. Podobnie było z Bartkiem Derbinem, który mimo wcześniej podanej informacji o konieczności pauzowania w tej kolejce pojawił się na boisku. SG

MKS Kryształ Glinojeck – K.S. Ursus Warszawa 0:4 (0:3)
 
MKS Kryształ Glinojeck - XVI kolejka 17-03-2010
Rundę rewanżową sezonu 2009/2010 zespół z Glinojecka zainaugurował w podwarszawskim Wołominie. Mecz nie był porywającym widowiskiem. Miała na to wpływ bez wątpienia też ciężka murawa. W pierwszej połowie zarysowała się przewaga Kryształu, która została potwierdzona bramką. Prowadzenie do przerwy dawało nadzieję na trzy punkty. W drugiej odsłonie mecz się bardziej wyrównał, ale to goście mogli strzelić kolejną bramkę i tym samym rozstrzygnąć losy spotkania. Brak skuteczności obrócił się przeciwko nim i parę minut przed końcowym gwizdkiem to Huragan doprowadził do remisu. Cały mecz w brawach Kryształu Glinojeck rozegrali Bartłomiej Derbin oraz Krzysztof Kopciński. Ten pierwszy został ukarany czwartą żółtą kartka w tym sezonie i w konsekwencji w najbliższym meczu będzie pauzował. SG

Huragan Wołomin - Kryształ Glinojeck 1:1 (0:1)
 
RKS Okęcie Warszawa - XVI kolejka 14-03-2010
W niedzielne popołudnie nastąpiła dla drużyny Okęcia długo oczekiwana inauguracja rundy rewanżowej sezonu 2009/2010. Będziemy ją śledzić z ogromnym zainteresowaniem ponieważ barwy tego klub reprezentować będą Filip Jaworski oraz Krzysztof Trzeciakowski. Obydwaj zadebiutowali dzisiaj na boiskach IV ligi. Początek meczu to obustronne badanie się rywali. Dominowało zachowawcze rozgrywanie akcji, zespoły myślały przede wszystkim o zabezpieczeniu tyłów. Szybciej do ofensywy postanowili przejść zawodnicy z Warszawy, którzy przenieśli ciężar gry na połowę gospodarzy z Sulejówka. Przyniosło to efekt w postaci bramki strzelonej przez Eibla po świetnym uderzeniu z dystansu. Parę minut potem po doskonałym crossowym podaniu Filipa w doskonałej sytuacji na podwyższenie wyniku znalazł się jeden z pomocników Okęcia, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. Kolejne minuty to coraz mniej składnych akcji i gra w głównej mierze tocząca się w środku pola. W trakcie pierwszej połowy wróciła do nas zima. Śnieg sypał coraz mocniej co jak się później okazało miało wpływ na przebieg rywalizacji. Druga odsłona odbywała się przy zalegającej grubej warstwie białego puchu. O normalnej grze trudno było mówić. Zespoły długimi podaniami starały się przenieść ciężar gry pod bramkę przeciwnika. W tej sytuacji lepiej radzili sobie piłkarze Victorii. Dosyć szybko doprowadzili do wyrównania po błędzie w kryciu przy rzucie różnym. Kolejnym kluczowym momentem była czerwona kartka dla obrońcy Okęcia. Po tym wydarzeniu goście skupili się na defensywie. Jednak niewiele brakowało, a cieszyliby się z trzech punktów. Jedna z nielicznych kontr zakończyła się faulem w polu karnym, po którym Kowalski wyprowadził „lotników” na prowadzenie. Niestety chwilę potem rzut karny wykonywali gospodarze i w efekcie padł wynik remisowy. Cały mecz rozegrał Filip i był to udany debiut. Uniknął prostych błędów i wygrał zdecydowaną większość pojedynków z rywalami. Krzysiek spędził na boisku 15 minut, ale on dopiero wrócił do treningów na początku tygodnia po kontuzji. Wszedł na plac gry w trudnym momencie, ale powierzone zadania zrealizował w 100%. Z niecierpliwością będziemy oczekiwać kolejnych występów, ale już ze spokojem możemy patrzeć w przyszłość. Filip z Krzyśkiem bez wątpienia poradzą sobie na tym poziomie rozgrywek. SG

Victoria Sulejówek – RKS Okęcie Warszawa 2:2 (0:1)

Skład: Kruszewski - Baranowski, Stańczykowski, Figaszewski, Jaworski F. - Eibl A. (’75 Trzeciakowski K.), Sikora – Prażuch, Czachowski – Biechoński – Świtalski (’55 Kowalski)

Bramki: ’14 – Eibl A. – Świtalski, ’90 – Kowalski – Biechoński
 
Okiem trenera Sebastiana Gmurka 08-03-2010
Już na przyszły weekend zaplanowana jest inauguracja rundy wiosennej sezonu 2009/2010 niższych lig na mazowieckich boiskach. Pewną niewiadomą pozostaje aura, ale wiele wskazuje na to, że rozgrywki zostaną wznowione. Znowu z ogromnym zainteresowaniem będziemy śledzić poczynania naszych podopiecznych występujących w różnych klasach rozgrywkowych. Z grupy, która cały czas pozostaje w kręgu zainteresowań K.S. Delta Warszawa kilku zawodników zmieniło barwy klubowe w stosunku do rundy jesiennej. Filip Jaworski i Krzysztof Trzeciakowski będą zawodnikami Okęcia Warszawa. Dla nich to doskonała lekcja charakteru. Sytuacja popularnych „lotników” z różnych względów nie jest łatwa, ale przeciwności często cementują zespół. Filip i Krzysiek bez wątpienia posiadają umiejętności predysponujące ich do gry, ale walka o ligowy byt to szkoła, która potrafi kształtować psychikę piłkarza. Nowe wyzwania czekają również na Damiana Sokołowskiego który przestał być naszym podopiecznym. Znalazł się on w składzie drugoligowca z Otwocka. Z ogromnym zainteresowaniem będziemy obserwować czy uda mu się wedrzeć do składu tej doświadczonej ekipy, dalej liczącej na awans w szeregi pierwszoligowców. Jednak dużo da Damianowi już sam trening z zawodnikami, którzy z niejednego pieca jedli chleb. Wiele wskazuje na to, że z Teresina do Nadarzyna przeniesie się Szymon Skowron. Lider III ligi jest poważnie zainteresowany pozyskaniem tego bramkostrzelnego napastnika. Sprawa wyjaśni się w ciągu najbliższych dni. W rundzie wiosennej trzech zawodników nie zmieni przynależności klubowej. Krzysztof Kopciński i Bartłomiej Derbin nadal będą wpływać na grę Kryształu Glinojeck, a Bartosz Sztymelski pozostaje graczem KS Raszyn z tym, że przestaje być naszym zawodnikiem. Tak jak i z Bartkiem żegnamy się i z Piotrem Bielińskim, który wyprowadził się z Warszawy.  Każdy z zespołów ma swoje cele, a my jesteśmy przekonani, że nasi wychowankowie będą odgrywali znaczące role w swoich drużynach. Co tydzień zapraszamy do czytania sprawozdań z poczynań i osiągnięć wszystkich wymienionych zawodników. Dzisiaj życzymy im powodzenia i wiary w siebie. Pamiętajmy, że są to 17 i 18 letni chłopcy, a spójrzmy ile już osiągnęli. Trzymamy kciuki i z niecierpliwością czekamy na pierwsze występy. SG
 
Okiem trenera Sebastiana Gmurka 10-02-2010
Czasem zadaję sobie pytanie czy w naszym kraju młody człowiek ma szansę zostać piłkarzem. Pomijam tutaj przypadki wielce utalentowanych zawodników (tzw. brylantów) i tych, którzy powiedzmy mają trochę szczęścia. Świat piłki nożnej potrafi zaskakiwać i dawać do myślenia. Do klubu trafia młody adept sztuki piłkarskiej, który szuka doświadczenia. Za swoją grę nie oczekuje wynagrodzenia, co ważne pod względem wyszkolenia techniczno - taktycznego i przygotowania fizycznego nie ustępuje żeby nie powiedzieć, że przewyższa starszych zawodników, którzy pobierają pieniądze i to często nie małe, ale nie może znaleźć uznania. Bo za młody, rzekomo słabszy od znajdujących się w kadrze lub mających dołączyć z innych klubów zawodników, ewentualnie ma jeszcze czas. Nikogo nie interesuje, że on może osiągnąć więcej niż przebrzmiałe lokalne gwiazdy lub wiecznie niespełnione talenty. Jest człowiekiem z zewnątrz i wyłamuje się z pewnych stereotypów. Nie pasuje do rozpowszechnionego obrazu piłkarza zwłaszcza w niższych ligach. Ocenia się go na podstawie jednego góra dwóch błędów. Te znowu w jego wykonaniu mają podobno inną wagę niż doświadczonych grajków z przeszłością. To właśnie Ci ostatni są nadzieją klubów na lepsze jutro i sukces sportowy. Trenerzy niejednokrotnie bazują na opinii swoich dobrych kolegów po fachu i z góry skreślają młodych ludzi. Wyjątek mogą stanowić jedynie ich wychowankowie, ale to nikogo nie dziwi. Może wszystko to błędnie odbieram, a rzeczywistość jest zupełnie inna. Wiem, że każdy ma prawo do własnej opinii i oceny, ale wydaje mi się, iż często fakty mówią same za siebie. Radość trenerów z podniesienia wieku młodzieżowca daje jasny obraz chęci wpływu na rozwój polskiej piłki nożnej. Dalej styl gry prezentowany przez wiele klubów. Oczywiście zdarza się i to nie rzadko, że bronią ich wyniki, ale jak pokazuje przykład idący z góry tego wszystkiego starcza na krótką metę. Polska reprezentacja nie zagra w najbliższych MŚ, a polskie kluby kończą rozgrywki w europejskich pucharach zanim na dobre one się zaczną. Chyba czas oprzytomnieć i pomyśleć, co z tym zrobić. Chciałbym jeszcze podkreślić, że poruszony problem nie dotyczy tylko zawodników naszej Akademii. Na pewno nasze doświadczenia skłaniają mnie do refleksji, ale taka sytuacja spotykana jest w całym kraju. Jeśli nie młodzież jest przyszłością to kto? SG
 
Co dalej ? 26-01-2010
Nowy rok to nowe wyzwania dla naszych najstarszych adeptów sztuki piłkarskiej. Niektórzy z nich pozostali wierni barwom, jakie przywdziewali w rundzie jesiennej, a inni szukają swojego szczęścia w wyższych klasach rozgrywkowych. Jednak każdy jest bogatszy o doświadczenia i z optymizmem patrzy w przyszłość. Bartłomiej Derbin i Krzysztof Kopciński w rundzie rewanżowej nadal będą przywdziewać barwy Kryształu Glinojeck, który po małych perturbacjach zamierza podjąć rywalizację o awans do III ligi. Bartosz Sztymelski przygotowuje się do sezonu dalej w barwach KS Raszyn. Pozostali chłopcy są na etapie wyboru optymalnego rozwiązania. Szymon Skowron strzelając kilkanaście bramek w Teresinie wzbudził zainteresowanie klubów wyższych lig. W trakcie turnieju Dolcan Cup wystąpił w drużynie GLKS Nadarzyn. O tym czy pozostanie w tym klubie dowiemy się pewnie w najbliższym czasie. Damian Sokołowski podjął wyzwanie w drugoligowym Starcie Otwock. Natomiast Filip Jaworski oraz Krzysztof Trzeciakowski po udanej jesieni w Raszynie początkowo pokazali się w Mazurze Karczew, a w tej chwili przygotowują się z zespołem Bugu Wyszków. Przed nami około półtora miesiąca czasu i dopiero wtedy poznamy odpowiedź na pytanie gdzie ostatecznie zagrają na wiosnę. Będziemy na bieżąco informować o ich postępach i występach. SG
 
Mielno - dzień dziesiąty 18-01-2010
Kolejny pobyt w Mielnie dobiegł końca. Zmęczeni, ale z uśmiechami na twarzy wsiedliśmy dzisiaj do pociągu i podążyliśmy do domu. Na szczęście tym razem obyło się bez niespodzianek i z minimalnym poślizgiem wjechaliśmy na Dworzec Centralny. Wyjazd był bardzo udany i jesteśmy pewni, że zaowocuje w przyszłości. Chłopcy nawet przez chwilę się nie oszczędzali i pokazali prawdziwy charakter. To cieszy gdyż pokazuje, że świadomość tych młodych ludzi jest na coraz wyższym poziomie. Nie unikają ciężkiej pracy, a przy tym potrafią się świetnie bawić. Wieczorem i jutro czeka ich zasłużony odpoczynek, a od środy wracamy do zajęć. Przed nami jeszcze długa droga, ale to jedynie bardziej motywuje nas do pracy. SG i JO
 
Mielno - dzień dziewiąty 17-01-2010
Niedziela była dziewiątym dniem naszego pobytu a zarazem ostatnim w ośrodku „Syrena” w Mielnie. Dziś leniuchowaliśmy trochę dłużej niż zwykle gdyż nie udaliśmy się na poranny rozruch i dopiero po śniadaniu odbył się nasz ostatni trening, nad morzem. Wszystkie roczniki odczuwając trudy obozu, dzielnie trenowały i z ogromną ambicją pokonywały ostatnie kilometry na tym obozie. Po obiedzie udaliśmy się na Miejską Hale w Mielnie by zakończyć nasz pobyt i pożegnać się z nadmorski kurortem w formie turnieju halowego nazwanego przez nas „Mielno Cup". Podczas rywalizacji nie brakowało emocji a o rozstrzygnięciu w finale musiały zdecydować rzuty karne. Wszyscy świetnie się bawili nie tylko na boisku a także kończąc nasz quiz obozowy, w, którym spotkali się zgodnie reprezentanci każdego rocznika wraz z trenerem Sebastianem. I wszyscy musieli uznać wyższość kolegi Krzysia z rocznika 1992 pieszczotliwie nazwanego przez publiczność „Wampirkiem”. Cały obóz wszystkie roczniki podsumowały świetną zabawą, zdrową rywalizacją oraz wymianą swoich wrażeń po dziewięciu dniach pobytu. Wszyscy o świcie wyruszamy z naładowanymi akumulatorami by pracować dalej na miejscu w Warszawie a następnie na obozie w Sobolewie. SG i JO
 
Mielno - dzień ósmy 16-01-2010
Po piątkowej regeneracji czekał nas dzień ósmy, który przebiegł pod znakiem gry wewnętrznej na już lepiej przygotowanej sztucznej nawierzchni w Koszalinie. W grze brały udział wszystkie roczniki, podzielone przez trenerów na dwie drużyny. Młodzi chłopcy wraz ze starszymi bardziej doświadczonymi zawodnikami rywalizowali jak równy z równymi, dodatkowo ucząc się od nich większej pewności siebie. Poczynania naszych chłopców na boisku jak na ten okres przygotowań gdzie pracuję się więcej bez piłki, wypadły bardzo przyzwoicie. Momentami oglądaliśmy bardzo składne akcję z wymianą wielu podań w bardzo dobrym tempie, lecz brakowało koncentracji i realizacji zadań taktycznych. Po 70 minutowej grze, dla najmłodszych przyszedł czas na odpoczynek zaś roczniki 1996 i 1992 pracowały jeszcze na siłowni i naszych ćwiczebnych beretach. Jak w listopadzie tak i teraz zorganizowaliśmy naszą śpiewającą zabawę w „Karaoke". Wspólnie wszyscy rozśpiewaliśmy cały ośrodek „Syrena” w niebogłosy. Po kolacji przyszła pora na półfinały w naszym quizie wiedzy, gdzie nie brakowało ciekawych rozstrzygnięć. Po emocjach konkursowych jak co dzień, kończyliśmy na basenie, naszą wieczorną odnową biologiczną, tak niezbędną dla młodych organizmów. JO i SG
 
Mielno - dzień siódmy 15-01-2010
Piątek był dniem, który w dużej mierze poświęciliśmy na regenerację sił. Przed południem trening zastąpiliśmy spacerem, a w międzyczasie kontynuowaliśmy obozowy konkurs wiedzy. Po obiedzie już pracowaliśmy nad cechami motorycznymi wykorzystując do tego celu plażę i siłownię. Widać narastające zmęczenie, ale zapał niezmiennie jest na naprawdę wysokim poziomie. Chłopcy wylewają litry potu bo wiedzą, że to jedyna droga do podnoszenia swoich możliwości. Kolejne godziny dzisiejszego dnia nie różniły się specjalnie od minionych. Basen, sauna, jacuzzi czyli sama przyjemność i nieodłączny uśmiech na twarzy naszych podopiecznych. Jutro ostatnia wizyta na boisku. Tej z utęsknieniem oczekują wszyscy gdyż w końcu zajęcia z piłką stanowią prawdziwą słodycz w treningu. SG i JO

<<<   [1]  [2]  [3]  [4]  [5]  [6]  [7]  [8]  [9]  [10]  [11]  [12]  [13]  [14]   >>>
ZAPISY
Copyright © 2013 K.S. DELTA WARSZAWA