Wszyscy wiemy jak wszystko co związane jest z Powstaniem Warszawskim ważne jest dla nas mieszkańców stolicy. Dlatego tez nasz klub rok w rok stara się naszym chłopcom przybliżać losy miasta i mieszkańców z tamtych lat. Przez ostatni okres dużo mówiliśmy o dzieciach, które walczyły o swoje miasto. Ten rok to przypomnienie strat w strukturze miejskiej. Szczęśliwie dziś Warszawa jest znów piękna, nie było tak jednak po wojnie. Miasto uległo praktycznie całkowitemu zniszczeniu. Musimy pamiętać o tym i nie chodzi tu o nienawiść tylko o przestrogę. Pamiętajmy jak ważny jest pokój, pamiętajmy też o wszystkich żołnierzach i mieszkańcach, którzy w Powstaniu Warszawskim stracili wszystko.

Chłopcy mają specjalne koszulki związane z Powstaniem Warszawskim. Osoby, które jeszcze ich nie odebrały mogą zrobić to poprzez swojego trenera lub osobiście w dniu akcji do której chcemy zaprosić naszych zawodników. Zachęcamy cały czas do chodzenia w nich i pokazywania, że nie zapomnieliśmy!

Zbieramy się w dniu 17-09-2018 o godzinie 19:00 nad Jeziorkiem Czerniakowskim. Układać będziemy znak Polski Walczącej. Chcemy pokazać znów, tak jak przy sprzątaniu kraju, że – Piłkarze Potrafią. Bardzo prosimy o jak najliczniejsze przybycie. Rozumiemy, że zwolnieni są ci chłopcy, którzy w tym terminie mają treningi, a na wszystkich pozostałych czekamy! Czym będzie nas więcej tym efekt będzie lepszy. Całość kręcimy za pomocą drona więc zapowiada też się niezły film.

Powoli zaczyna być coraz chłodniej, niebawem chłopcy będą używać na zajęciach odzieży termicznej bądź odzieży udającej odzież termiczną. Przypominamy, że nie ma konieczności używania klubowej (Macron) gdyż jest ona profesjonalna i przez to droższa od tej pseudo termicznej. Pamiętać jednak trzeba, że jeżeli zawodnicy mają mieć inną odzież termiczną to musi ona być cała czarna (bez żadnych kolorowych wstawek) i co ważne bez widocznych logo producenta. Warto wiedzieć, że w klubie są bluzy treningowe, które w dużo większym zakresie zapewniają odpowiednią temperaturę niż założenie pod koszulkę nie markowej odzieży termicznej. Używanie do wszystkiego i wszędzie obcisłych sweterków jest dziwną modą w żaden sposób nieumocowaną w potrzebach treningowych.

Dzisiejszego poranka rozegraliśmy swoje trzecie spotkanie ligowe. Naszym przeciwnikiem była drużyna GLKS Nadarzyn. Przed meczem omówiliśmy sobie, na co mamy zwrócić uwagę w trakcie spotkania. Mecz rozpoczęliśmy na wysokich obrotach, od razu atakując wysoko naszego przeciwnika. Taka taktyka opłaciła się, po odbiorze piłki w środku boiska, Wróbel zagrywa prostopadłe podanie do Janusza, a ten w sytuacji „sam na sam” zdobywa bramkę. Dwie minuty później wychodzimy na dwubramkowe prowadzenie, tym razem autorem gola jest Wróbel. Wreszcie w 8 minucie, jest „trzy do zera”, po dośrodkowaniu Szata, piłkę w bramce, z bliskiej odległości umieszcza Janusz. Przebieg dalszej części połowy jest dość chaotyczny. Stwarzamy sobie sytuację, jednakże nie w skutek jakichś składnych akcji, dobrze zaś niwelujemy ofensywne zapędy przeciwnika już na jego połowie. W ostatniej minucie pierwszej połowy w skutek błędu przy wyprowadzaniu piłki, jeden z naszych zawodników traci piłkę we własnym polu karnym. Próbując naprawić swój błąd, fauluje on przeciwnika, w wyniku, czego goście uzyskują rzut karny. Na szczęście zawodnik gości wyznaczony do strzelania rzutów karnych, uderza nad bramką strzeżoną przez Mariusza. W pierwszej połowie zrealizowaliśmy tylko częściowo założenia ofensywne, w większym stopniu udało nam się spełnić wytyczne dotyczące defensywy. Druga połowa, nie przyniosła zmiany obrazu spotkania. Zespół ustawiony trochę niżej, dobrze niwelował zapędy ofensywne przeciwnika, i raz po raz stwarzał sobie zagrożenie pod jego bramką. W tej części gry zdobyliśmy cztery bramki, tracąc tylko jedną, w końcówce. Lepiej pokazaliśmy się też w ofensywie, w większym stopniu realizując już nasze założenia. Wytyczne defensywne stały na dobrym poziomie wykonania. Gratuluję drużynie okazałego zwycięstwa, nie popadajmy jednak w samo zachwyt, przed nami jeszcze wiele pracy nad poprawą naszych umiejętności. JK

K.S. Delta Warszawa – GLKS Nadarzyn 7:1 (3:0)

Bramka:  1’’ Sałach J. – Szatkowski K, 3’ Wróbel J., 8’ Sałach J. – Szatkowski K, 36’ Szatkowski K. – Ekiert E, 39’ Szatkowski K. – Adamowski F, 55’ Szatkowski K. - Ekiert E., 64’ Ekiert E. - Sergiel A.

Skład: Trepka M – Adamowski F., Ślażyński A., Ekiert E. – Juraś A., Wróbel J., Osuch M., Matusiak J. – Szatkowski K. – Maćkowiak L., Sałach J.

Wchodzący: Mackiewicz M, Sergiel A, Sidelnik J.

Informujemy, że z uwagi na siły wyższe nie związane z nami (jeden termin mniej w jednej ze szkół) zmianie ulega miejsce i czas czwartkowego treningu. W czwartek spotykamy się o 18:30 na ul. Sytej 123. Bardzo przepraszamy za utrudnienia. Wszystko zostało uwzględnione już w grafiku zajęć, który dostępny jest w zakładce "Treningi”.

Dzisiejszego wieczoru rozegraliśmy swoje drugie spotkanie ligowe. Mecz rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Skoncentrowani, zmobilizowani, agresywni w odbiorze, dobrze grający piłką.  W ciągu pierwszych 15 minut, przeciwnik na skutek naszej świetnej gry, nie wychodził z własnej połowy. W ciągu tego kwadransa mieliśmy kilka dobrych okazji do wykorzystania, niestety skuteczność dzisiejszego dnia, jak miało się okazać również później, nie była naszą mocną stroną. Około 20 minuty nasz przeciwnik uaktywnił się, i atakiem szybkim zaczął stwarzać sobie okazję do zdobycia bramki. Jednakże, to my do końca połowy, dalej decydowaliśmy o przebiegu meczu. Wreszcie bramkę na jeden do zera zdobywamy w 28’ minucie spotkania, za sprawą Szata, który dobrze wykorzystał okazję sam na sam z bramkarzem. W drugiej połowie, przeciwnik złapał „drugi oddech”. W pierwszej swojej akcji zaczepnej zdobywa bramkę. Chwilę później, tym razem naszą niefrasobliwość w wybiciu piłki, świetnie wykorzystuje gracz Jedności Żabieniec. W dalszej części, staramy się za wszelką cenę odwrócić losy spotkania, nadal stwarzamy sobie dobre sytuacje, choć nie takie klarowne jak w pierwszej odsłonie gry. Przeciwnik idealnie zaś punktuje każdy nasz błąd w rozegraniu piłki, oraz świetnie radzi sobie w atakach szybkich, po których zdobywa kolejne bramki. Niestety pomimo wysokiego wyniku, jakim spotkanie się zakończyło, przegrywamy mecz trochę na własne życzenie, popełniliśmy w nim zbyt dużo głupich błędów, oraz byliśmy rażąco nieskuteczni. Po tym pojedynku cieszy realizacja wytycznych przedmeczowych w zakresie ofensywy, oraz częściowo defensywy. Można być również zadowolonym z chęci włożonych przez chłopaków w to spotkanie. Wiemy zaś, gdzie popełniliśmy błędy i już w kolejnym meczu, postaramy pokazać się z lepszej strony. Przed nami jeszcze wiele okazji do rozwoju, w postaci kolejnych meczy tej rundy. JK

K.S. Delta Warszawa –  LKS Jedność Żabieniec 1:5 (1:0)

Bramka: 28’’ Szatkowski K. – Lubelski M.

Skład: Ziburske N – Duk K., Ślażyński A., Lubelski M. – Szatkowski K., Wróbel J., Adamowski F., Matusiak J. – Ekiert E. – Juraś A., Sałach J.

Wchodzący: Mackiewicz M, Maćkowiak L, Osuch M, Sergiel A.