W przedostatniej kolejce sezonu, naszym przeciwnikiem był zespół FT Warszawa. Spotkanie rozpoczęliśmy nieco chaotycznie, jednak z minuty na minutę było coraz lepiej i to nasz zespół zaczynał dominować. Kacper Kasprzykowski zauważył wysuniętego bramkarza drużyny przeciwnej i zdecydował się wkręcać piłkę z rzutu rożnego - zrobił to skutecznie i w taki sposób wyszliśmy na prowadzenie. Zawodnicy poszli za ciosem i na strzał z dystansu zdecydował się Andrzej Ślażyński, który zmieścił piłkę przy samym słupku w bramce. Zawodnicy nie odpuszczali i kolejne trafienie z dalekiego rzutu wolnego dołożył Franciszek Adamowski, a chwilę potem Kacper Duk. Fantastyczne 6 minut. Nasz zespół zdecydowanie dominował, jednak pod koniec pierwszej połowy nieco się rozluźniliśmy i efektem tego była pierwsza stracona bramka w tym meczu. Na drugą połowę wyszliśmy za mało skoncentrowani, a skutkiem tego była wcześnie stracona druga bramka. Rywale za wszelką cenę chcieli odrobić wynik i w tej połowie toczyła się wyrównana walka. W pewnym momencie, nasz zespół grał ze stratą dwóch graczy za faule, a na bramce musiał stanąć Michał Jerke, który popisał się wspaniałą paradą. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i w ten sposób odnosimy pierwsze zwycięstwo w sezonie. Po raz kolejny zawodnicy potwierdzili swój systematyczny progres, który robią z meczu na mecz. Pozostaje tylko tkwić w tym zaangażowaniu i pracować dalej, bo jak widać warto. ACZ

K.S. Delta Warszawa - FT Warszawa 4:2 (4:1)

Skład: Gawarecki K. – Duk K., Adamowski F., Ślażyński A. – Wróbel J., Smogorzewski O., Kasprzykowski K., Jerke M. – Łuciuk A.

Zawodnicy wchodzący: Bandurski J., Mańk K., Mackiewicz M.

Bramki: 14' Kasprzykowski K., 16' Ślażyński A. – Adamowski F., 18' Adamowski F., 20' Duk K. – Bandurski J.

Po deszczowym tygodniu, na mokrym własnym boisku podejmowaliśmy lidera - KS Przyszłość Włochy. Niestety przed samym spotkaniem doszły do nas wiadomości o nieobecności kilku naszych zawodników, przez co musieliśmy po raz kolejny grać bez zmian. Mimo wszystko, postawiliśmy przed sobą pewne cele, m.in. od początku wysoki pressing oraz odpowiednie ustawienie na boisku, za co później rozliczaliśmy chłopców. Zaczęliśmy dobrze, w dodatku z jednym zawodnikiem mniej, który dołączył do zespołu po kilku minutach gry. Tworzyliśmy groźne sytuacje, a w obronie szczelnie zapełnialiśmy luki. Szczególne zagrożenie stwarzaliśmy z rzutów wolnych, gdzie już po pierwszym, w wykonaniu Oskara Smogorzewskiego, bramkarz odbija piłkę i zabrakło jedynie dobitki. Kolejne rzuty wolne wyglądały podobnie, jednak tym razem uderzał Adam Łuciuk, a futbolówkę dobił i umieścił w siatce Kacper Kasprzykowski. W taki sposób wyszliśmy na prowadzenie i z przewagą jednej bramki schodziliśmy do szatni. Wiedzieliśmy, że musimy się oszczędzać, bo mecz kosztował nas wiele sił i w drugiej połowie mieliśmy zagrać zachowawczo, ale nie defensywnie. Akcje podbramkowe były po obu stronach, lecz zdecydowanie z każdą minutą traciliśmy coraz więcej sił. Niestety po jednym z nieporozumień naszego zawodnika z bramkarzem, pada bramka dla przeciwnika. Zabrakło zdecydowanie komunikacji. Wkrada się lekki chaos w nasze szeregi, po przez coraz większe zmęczenie. W okolicach 45 minuty, pada bramka z rzutu wolnego dla przeciwnika. Kolejne minuty, aż do samego końca spotkania to zażarta wymiana 'ciosów'. Niestety piłka nie ląduje już w siatce i ostatecznie przegrywamy to spotkanie. Co można powiedzieć po takim meczu? W ostatnich spotkaniach zawodnicy robili coraz większy progres, a dzisiaj zrobili kolejny, odnotowując najlepszy mecz w sezonie. W dodatku z liderem rozgrywek. Wypełnili w stu procentach założenia taktyczne, a do końcowego zwycięstwa, które przełożyłoby się na wynik, zabrakło chociażby tego jednego zawodnika na zmianę. Pokazali, że mają potencjał i mogą się postawić każdemu. W moim odczuciu wygrali ten mecz. ACZ

K.S. Delta Warszawa - KS Przyszłość Włochy 1:2 (1:0)

Skład: Gawarecki K. – Wieteska J., Kamiński W., Ślażyński A. – Czerwiński K., Smogorzewski O., Kasprzykowski K., Mackiewicz M. – Łuciuk A.

Bramki: 20' Kasprzykowski K. – Łuciuk A.

Informujemy, że w zakładce Treningi dostępny jest już grafik zimowy. Niestety mamy w nim kilka zmian w stosunku do terminarza jesiennego co wymuszone zostało dostępnością obiektów. Mamy nadzieję, że nikomu nie przeszkodzi to w pełnym uczestnictwie w szkoleniu i nasi chłopcy dalej z uśmiechami na twarzach będą realizować swoje marzenia. 

W niedzielę, naszym kolejnym rywalem był zespół KS Ursynów Warszawa. Początek spotkania był niestety lekko przespany przez naszych zawodników. Zostawialiśmy też zbyt dużą odległość między naszą linią pomocy, a linią obrony, co pozwalało rywalom na groźne kontrataki z przewagą liczebną. W okolicach 20 minuty tracimy pierwszą bramkę, a parę minut później kolejną. Przed końcem pierwszej połowy, mimo kilkukrotnego zamieszania w polu karnym przeciwnika, nie udaje się zdobyć bramki kontaktowej. Na drugą połowę wychodzimy zdecydowanie wyższym ustawieniem oraz pressingiem, co daje efekty. Pozwala to stworzyć groźne sytuacje. Jedną z nich było uderzenie z rzutu wolnego Oskara Smogorzewskiego, jednak futbolówkę odbija bramkarz rywali, a obrońcy w porę oddalają zagrożenie. Najlepszą sytuację na strzelenie bramki, w ostatnich minutach miał Jakub Wieteska, który otrzymał podanie od Michała Rzepeckiego co doprowadziło do sytuacji sam na sam z bramkarzem, jednak pośpieszył się i oddał strzał z pierwszej piłki - w rezultacie zbyt słaby by pokonać bramkarza. Podsumowując. W paru akcjach zabrakło komunikacji, przez co straciliśmy dobrze zapowiadające się kontrataki. Jednak zawodnicy z całych sił starali się wypełnić założenia taktyczne i brawa im za to. Z meczu na mecz jest widoczny duży progres, a to cieszy najbardziej. ACZ

KS Ursynów Warszawa - K.S. Delta Warszawa 2:0 (2:0)

Skład: K. Gawarecki - J. Wieteska, F. Adamowski, A. Ślażyński - O. Smogorzewski, W. Kamiński, A. Łuciuk, M. Mackiewicz - M. Rzepecki

Wchodzący: J. Wróbel, K. Mańk, J. Bandurski

Informujemy, że od początku listopada nowym trenerem zespołu zostanie trener Jan Klechniowski, który pracuje u nas już od dłuższego czasu. Trener już obserwuje chłopców, pojawia się na meczach i dostał konkretne zadania do wypełnienia w najbliższych latach. Jesteśmy pewni, że jest to dobry wybór i niedługo drużyna znów wróci na prawidłowe tory pracy i rozwoju.