Mecz kontrolny, który rozegraliśmy z naszym niedawnym ligowym rywalem był zupełnie inny niż nasza ostatnia potyczka z Agrykolą. Zacznę od tego, że nasi dzisiejsi przeciwnicy nie przyjechali w najsilniejszym składzie. My natomiast nie korzystaliśmy ze wzmocnień z drużyny czerwonej. Spotkanie przebiegało w bardzo przyjaznej atmosferze, a jego początek pokazał, że będziemy walczyć o każdy centymetr boiska. Rozpoczęliśmy dobrze pod względem taktycznym. Widoczny był podział na pozycje co spowodowało, że solidnie prezentowaliśmy się w defensywie. Do tego dołożyliśmy kilka ciekawych kontrataków, z których jeden wykorzystaliśmy. Gola zdobył debiutujący Mikołaj Bartuzi, którego determinacja w przekroju całego spotkania była ogromna. Asystę zaliczył Wiktor, którego chwilę później dopadła kontuzja, uniemożliwiająca dalszy występ. Nadal graliśmy czujnie, jednak do przerwy nie dotrwaliśmy prowadząc. Straciliśmy gola z wrzutki. Jednemu z graczy z Konstancina piłka "zeszła" z nogi tak dla nas niefortunnie, że przelobowała grającego świetny mecz Kubę. Właściwie to świetnie grał on do przerwy, gdyż po niej coś pękło. Kuba zdekoncentrował się i to pozwoliło przeciwnikom na strzelenie nam, na początku drugiej połowy, trzech goli. My odgryzaliśmy się jednak przeprowadzając kilka niezłych, szybkich ataków, które nie zostały jednak sfinalizowane. Te ataki napędzali Julian, Piotrek Onopiuk i Mikołajowie Pielat i wspomniany wcześniej Bartuzi. Z tyłu natomiast dobrą partię rozgrywał Maks, który odnalazł się grając całe spotkanie w linii obrony. Poniżej swojego poziomu w grze defensywnej nie schodził także Bartek. Jednak, zespołowo nie prezentowaliśmy się już tak dobrze jak w pierwszej części i przeciwnicy wykorzystali to grając konsekwentnie. Odnośnie ofensywnej gry naszej drużyny muszę zaznaczyć, że dobra postawa Mikołaja Pielata została trochę przyćmiona przez brak skuteczności. Jeden gol po dobitce strzału Juliana, biorąc pod uwagę wszystkie sytuacje, to za mało. Potrzeba więcej zdecydowania i instynktu "zabójcy" pod bramką rywala. Szkoda, że zwycięstwem nie sprawiliśmy sobie mikołajkowego prezentu, jednak był to interesujący dla widzów i pożyteczny, jak sądzę, dla obydwu drużyn sparing. PW

K.S. Delta Warszawa - KOSAKonstancin 2:8 (1:1)

Skład: Gajowczyk J. - Lewandowski M., Liwanowski B. - Gabrysiak W., Onopiuk P., Bartuzi M. - Pielat M.

Wchodzący: Niewójt W., Mioduszewski J., Bożyk M.

Bramki: 7' Bartuzi M. - Gabrysiak W., 45' Pielat M. - Mioduszewski J.

2004 żółci
Sparing z: KOSA Konstancin
Zbiórka w strojach reprezentacyjnych (dres reprezentacyjny, koszulka z herbem)
06-12-2014 (sobota) 14:15, Warszawa, ul. Piaseczyńska (balon Warszawianka - dół)

Zawodnicy: Niewójt W., Gajowczyk J., Liwanowski B., Mioduszewski J., Wodzyński F., Pielat M., Onopiuk P., Gabrysiak W., Lewandowski M., Dobroczyński I., Wysokiński B., Bożyk M., Kaluga J., Bartuzi M., Szabunio M.

Zabieramy: LEGITYMACJE lub inny dokument oficjalny ze zdjęciem (dowód osobisty, paszport), sprzęt treningowy (koszulka, spodenki, getry), dres treningowy, czapkę, ochraniacze, buty piłkarskie KORKI, wodę lub napój izotoniczny, banan, sprzęt do kąpieli (ręcznik, klapki, płyn do mycia).

Bardzo szybko minął nasz pierwszy miesiąc treningów na obiektach zamkniętych. Był czas żeby odpocząć po rozgrywkach ligowych, ale zdążyliśmy także trochę porywalizować. Za sobą mamy dwa udane sparingi i turniej Delta Cup. Z gry możemy być zadowoleni, lecz nie możemy spoczywać na laurach. Uczymy się ciągle nowych rzeczy, które z czasem wejdą w nawyk, ale najpierw niestety zdarzy się nam popełnić szereg błędów w wykonaniu danego ruchu czy zadania taktycznego. Jesteśmy jednak tego świadomi i ciężko pracujemy na treningach. Najbliższy miesiąc będzie szeregiem testów dla chłopców, sprawdzimy czy rozwijają się tak jak powinni. Część testów już za nami, z pierwszych analiz wynika, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Przypominam jedynie chłopcom którzy dołączyli do nas niedawno o doskonaleniu żonglerki. DSZ

Listopad w drużynie żółtych minął bardzo spokojnie. Pozytywnym akcentem był na pewno turniej Delta Cup, na którym to oba zespoły Delty uplasowały się na podium. Nas z wiadomych przyczyn bardziej interesował drugi zespół naszego klubu, który finalnie zajął trzecie miejsce. Oczywiście grali w nim chłopcy z grupy czerwonej, ale trzej nasi reprezentanci spisywali się równie dobrze. Po końcówce ligi i wspominanym turnieju na ziemię sprowadzili nas w sparingu koledzy z Agrykoli. Oczywiście nie wynik jest najważniejszy, ale zmartwiła trochę nasza bezsilność spowodowana poniekąd niedostatecznym zaangażowaniem. Poza tymi dwoma próbami sił i okresowymi testami reszta naszych spotkań upłynęła pod znakiem mozolnej pracy treningowej. Tak zwanej pracy u podstaw. Ze względu na to, że wyróżniający się zawodnicy trenowali częściowo pod okiem trenera Damiana to dodatkowo mogliśmy się skoncentrować na doszkalaniu pozostałych chłopców i niwelowaniu różnic w wyszkoleniu. PW

Kolejny weekend i kolejny sprawdzian rocznika 2004. Tym razem spotkaliśmy się z dobrze znaną nam drużyną ZWAR-u Międzylesie. Z zespołem tym mieliśmy okazję się spotkać podczas naszego pobytu w Niechorzu. Tamten mecz był bardzo wyrównany i zakończył się naszą jednobramkową porażką. Mecz od początku był bardzo ciekawy. To ZWAR zaczął naciskać, ale my stawialiśmy umiejętnie opór. W końcu to nasza drużyna zaczęła grać „swoje”. Często rozgrywaliśmy piłkę przez obrońców, którzy są coraz częściej wykorzystywani w kreowaniu akcji ofensywnych. Mieliśmy sporo sytuacji i po blisko 45 minutach spotkania wygrywamy 4:0. W tym momencie popełniliśmy kilka błędów w defensywie i rywal zdobywa dwie bramki. Nie powstrzymało to nas jednak przed kolejnymi atakami. W ostatniej minucie spotkania dośrodkowanie Kajtka na bramkę zamienia Kuba. Mecz kończy się wynikiem 5:2. Lecz nie o wynik tu chodzi. Chodzi o to czy gra – realizacja zadań przedmeczowych ma wpływ na końcowy wynik. W naszym przypadku – dzisiaj wpływ gry na wynik był ogromny. Cieszy mnie postawa chłopców, do najlepszych jeszcze nam brakuje, ale powoli wyrastamy na klasową drużynę z własnym stylem i modelem gry. DSZ

K.S. Delta Warszawa – ZWAR Międzylesie 5:2 (2:0)

Skład: Grocholski R. – Owczarek K., Rossa Sz. – Zdunek K., Świtalski D., Wiktorowski K. – Serokin M.

Wchodzący: Adamczyk I., Rossa T., Butta D., Krzyszczuk K., Peterlik K., Rogalewski K.

Bramki: 15’ Świtalski D., 28’ Wiktorowski K. – Adamczyk K., 45’ Wiktorowski – Serokin M., 48’ Serokin M., 59’ Rogalewski K. – Owczarek K.

2004 czerwoni
Sparing: ZWAR Międzylesie
Zbiórka w strojach reprezentacyjnych (dres reprezentacyjny, koszulka z herbem)
29-11-2014 (sobota) 13:00, Warszawa, ul. Księcia Bolesława 1/3 (Bemowo)

Zawodnicy: Adamczyk I., Butta D., Grocholski R., Krzyszczuk K., Owczarek K., Peterlik K., Rogalewski K., Rossa Sz., Rossa T., Serokin M., Świtalski D., Wiktorowski J., Zdunek K.

Zabieramy: LEGITYMACJE lub inny dokument oficjalny ze zdjęciem (dowód osobisty, paszport), sprzęt treningowy (koszulka, spodenki, getry), dres treningowy, ochraniacze, buty piłkarskie , wodę lub napój izotoniczny, banan, sprzęt do kąpieli (ręcznik, klapki, płyn do mycia).

Przypominam, że poniedziałkowy trening grupy czerwonej odbędzie się o 18:00 na hali przy ulicy Wiertniczej.

Przypominamy wszystkim zawodnikom i ich rodzicom. Warunkiem trenowania są ważne badania lekarskie od lekarza sportowego. Nie od lekarza znajomego, rodzinnego tylko SPORTOWEGO. Badanie musi być dostarczone do klubu oryginalne, nie ksero. Przestrzegamy tego bardzo pilnie gdyż to jest sprawa bezpieczeństwa wszystkich naszych chłopców.

W przypadku rodziców wykonujących badanie pierwszy raz sytuacja jest utrudniona gdyż tam gdzie można zrobić badanie bezpłatnie są długie terminy. Dlatego pierwszy raz jeżeli nie ma możliwości wykonania tego bezpłatnie należy niestety wykonać je w placówce płatnej. Mając już badania od razu nie czekając udajemy się do placówki która wydaje badania bezpłatnie i umawiamy się na termin tuż przed końcem ważności badań już posiadanych. W ten sposób postępujemy zawsze i wtedy nie zdarza się sytuacje, że dziecko pozostaje bez ważnych badań. Pamiętać należy, że badania ważne są sześć miesięcy.

Podajemy terminy testów motorycznych, które są obowiązkową jednostką treningową. W zestawieniu podana godzina jest godziną rozpoczęcia testów (NIE zbiórki). Przychodzimy oczywiście odpowiednio wcześniej aby przebrać się i przygotować do zajęć.

Zawodnicy na testy przychodzą tak jak na trening, nie zapominając o ochraniaczach i odpowiednich butach - lanki.

18-11-2014 (wtorek) - godz. 17.00
rocznik 2006 Górny Mokotów (Górna Warszawianka - Merliniego 2)

25-11-2014 (wtorek) - godz. 15.00
roczniki 1998, 2000 (Dolna Warszawianka - Piaseczyńska 71)

25-11-2014 (wtorek) - godz. 16.30
rocznik 2002 (Dolna Warszawianka - Piaseczyńska 71)

28-11-2014 (piątek) - godz. 17.00
roczniki 2004 Górny Mokotów, 2005 (Dolna Warszawianka - Piaseczyńska 71)

01-12-2014 (poniedziałek) - godz. 17.00
roczniki 2006 czerwoni-żółci (Górna Warszawianka - Merliniego 2)

04-12-2014 (czwartek) - godz. 16.30
rocznik 2003 (Dolna Warszawianka - Piaseczyńska 71)

08-12-2014 (poniedziałek) - godz. 17.00
roczniki 2007, 2008, 2007 Górny Mokotów, 2008 Górny Mokotów (Górna Warszawianka - Merliniego 2)

15-12-2014 (poniedziałek) - godz. 17.00
roczniki 2004 czerwoni-żółci (Górna Warszawianka - Merliniego 2)

W chłodne sobotnie przedpołudnie rozegraliśmy sparing z Agrykolą. Patrząc na wynik można wyciągnąć jeden wniosek: Agrykola przejechała się po nas jak walec i niestety jest to wniosek całkowicie oddający to co działo się na boisku. Pozytywem jest to, że wybiegaliśmy mecz na naturalnej nawierzchni i zobaczyliśmy jak wiele nam brakuje. Na uwagę zasługuje gra Witka, który mimo puszczonych goli spisał się bardzo dobrze. Obronił wiele strzałów i sytuacji 1 na 1. Mankamentem było natomiast wprowadzanie piłki do gry. Oprócz Witka wyróżnił się także Oskar. Jego postawa powinna być wzorem. W żadnej sytuacji się nie oszczędzał. Nie odpuszczał przeciwnikowi nawet gdy wynik był już przesądzony. Dobra robota Oskar! PW

Agrykola Warszawa - K.S. Delta Warszawa 18:0 (8:0)

Skład: Niewójt W. - Mioduszewski J., Liwanowski B. - Baruś O., Wodzyński F., Onopiuk P. - Pielat M.

Wchodzący: Rogalewski J., Gabrysiak W., Izraelski P., Panek K., Wysokiński B., Wojciechowski S.

Dzisiejszego dnia zamiast odwołanego turnieju Wyżyny Cup nasza drużyna rozegrała sparing z zespołem AP 11. Nasi przeciwnicy to zwycięzcy swojej grupy rozgrywkowej – warto dodać, że podobnie jak my drużyna AP 11 uczyniła to bez porażki. Dlatego mecz zapowiadał się pasjonująco. Przewidywania się sprawdziły. Mecz był wyrównany, ale z lekkim wskazaniem na naszą drużynę, która zdecydowanie prowadziła grę na połowie przeciwników. Rywale odpowiadali zaangażowaniem, dobrą grą 1x1 zarówno w obronie jak i ataku oraz warunkami fizycznymi. My staraliśmy się realizować założenia przedmeczowe i jeśli o założeniach w ofensywie mogę powiedzieć że większość z nich była zrealizowana tak w defensywie popełniliśmy zbyt dużo błędów. Praktycznie 3 z 5 straconych dzisiaj bramek padło po indywidualnych błędach obrońców. Mimo tego jestem w części zadowolony z chłopaków, pokazywali się szczególnie dobrze w ofensywie. Dużo było wykorzystywanie wolnych przestrzeni i przyspieszania gry. Z tego możemy być zadowoleni. Pracujemy dalej i za tydzień czeka nas kolejny sprawdzian. DSZ

K.S. Delta Warszawa – AP 11 Warszawa 6:5 (2:2)

Skład: Grocholski R. – Owczarek K., - Rossa Sz. – Adamczyk I., Wójcik K., Wiktorowski K. – Serokin M.

Wchodzący: Rossa T., Zdunek K., Wrzosek M., Peterlik K., Krzysczuk K.

Bramki: 10’ Rossa Sz. – Wójcik K., 28’ Wiktorowski K. – Wrzosek M., 33’ Adamczyk I. – Rossa Sz., 43’ Serokin M. – Adamczyk I., 52’ Wiktorowski K. – Wójcik K., 57’ Rossa Sz.